OFEnsywa absurdu

OFEnsywa absurdu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Politycy niszczą szanse Polaków na wysokie emerytury.
Zasadniczo dobry pomysł jakim jest to, aby Polacy inwestowali swoje oszczędności emerytalne na rynku kapitałowym, został  przez polskich polityków sprowadzony do absurdu. Po pierwsze ze względu na wysokość opłat jakie sobie pobierają OFE. Za sam fakt, iż łaskawie pozwolą ZUS-owi przelać nasze pieniądze na swoje konto pobierają sobie 7 proc. ich wartości.

Kolejnym nonsensem jest to, że 60 proc. naszej składki musi zostać zainwestowane w obligacje Skarbu Państwa. W praktyce oznacza to, że najpierw Skarb Państwa za pośrednictwem ZUS przesyła do OFE pieniądze, by potem pożyczyć te same pieniądze od OFE za pośrednictwem obligacji. Zyskują na tym jedynie OFE, które od tych transakcji pobierają sute prowizje.

Trzecim absurdem jest to, że fundusze których roczne wyniki zbytnio odstają od średniej muszą zapłacić karę. Patrzenie na roczne wyniki, przy celu inwestycyjnym 30-to, 40-to letnim, mija się z celem. Inwestorzy giełdowi postępują często nieracjonalnie i w czasie bessy sprzedają akcje po niskich cenach. Zarządzający OFE mogliby je wówczas skupować, ponieważ mogą poczekać nawet kilka lat zanim nastroje na rynku się zmienią. Ale perspektywa płacenia kar za krótkoterminowe, gorsze wyniki skutecznie zniechęca do takiego postępowania. W efekcie większość zarządzających po prostu kopiuje strategie inwestycyjne największych funduszy emerytalnych, tak by zbytnio nie odstawać od peletonu.

Jednak największe zaniedbanie ze strony polskich polityków polega na tym, iż nie prowadzą akcji uświadamiającej, iż największy wpływ na wyniki funduszy inwestycyjnych w długim okresie ma wysokość pobieranych przez nie opłat. I to nimi przede wszystkim przyszli emeryci powinni się kierować wybierając OFE.