Próbowała otworzyć drzwi w lecącym samolocie

Próbowała otworzyć drzwi w lecącym samolocie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zarzut usiłowania sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym postawiła krakowska prokuratura kobiecie, która w niedzielę po pijanemu usiłowała otworzyć drzwi w lecącym samolocie. Grozi za to nawet 8 lat więzienia.

Jak powiedział rzecznik komendanta Karpackiego Oddziału Straży Granicznej major Marek Jarosiński, 41-letnia mieszkanka Krakowa w czasie lotu z  Londynu-Luton piła znaczne ilości alkoholu.

"Ok. 15 minut przed planowanym lądowaniem nagle opuściła swoje miejsce i  podjęła, na szczęście nieudaną, próbę otworzenia przednich, lewych drzwi samolotu" - powiedział Jarosiński. Dodał, że otworzenie drzwi mogło doprowadzić do dekompresji kabiny.

O sytuacji w samolocie poinformował lotnisko jeszcze przed lądowaniem kapitan. Pasażerka została po lądowaniu zatrzymana przez strażników granicznych - dodał Jarosiński.

Ponieważ kobieta zachowywała się agresywnie, została obezwładniona i ze względu na stopień upojenia alkoholowego przewieziona do szpitala.

Prokuratura Rejonowa Kraków-Krowodrza postawiła kobiecie zarzut usiłowania sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym. Grozi jej kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

ND, PAP