Wyłudzili ponad milion zł metodą "na wnuczka"

Wyłudzili ponad milion zł metodą "na wnuczka"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ponad 1 mln 100 tys. zł od 238 osób wyłudziła grupa przestępcza działająca metodą "na wnuczka". Prokuratura Okręgowa w Opolu skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie - powiedziała rzeczniczka opolskiej prokuratury okręgowej, Lidia Sieradzka.

Łącznie zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej postawiono 7 osobom. Członkowie grupy wyłudzili od osób starszych, w większości powyżej 75. roku życia, ponad 1 mln 100 tys. zł, a prokurator zarzucił im również usiłowanie wyłudzenia około miliona zł. "Przestępcy bazowali na naiwności i zaufaniu osób starszych" -  podkreśliła rzecznik.

Mechanizm przestępstwa był prosty. Do wytypowanej wcześniej starszej osoby dzwonił jeden z członków gangu podający się za krewnego, pilnie potrzebującego gotówki. Po jakimś czasie do ofiary zgłaszała się osoba występująca "w zastępstwie" fałszywego krewnego, który nie mógł przyjechać do "babci" lub "dziadka". Odbierała "pożyczkę", której nikt, nigdy nie zamierzał spłacić.

Większości przestępstw gang dokonał w latach 2006-2007 w Poznaniu i na Opolszczyźnie.

Zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą postawiono Bogdanowi Ł. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów i zaproponował dla siebie karę 4 lat pozbawienia wolności bez zawieszenia, zobowiązał się też naprawić wyrządzone przez siebie szkody. Prokurator wyraził zgodę na takie rozstrzygnięcie.

Zdaniem Sieradzkiej w tego typu sprawie rozstrzygnięcie bez przeprowadzania postępowania przed sądem jest jak najbardziej uzasadnione. "Takie sprawy mogą ciągnąć się wyjątkowo długo, do przesłuchania jest 238 osób, w większości już w podeszłym wieku. Ta decyzja pozwoli oszczędzić pokrzywdzonym dodatkowych stresów i utrudnień" - wyjaśniła prokurator.

Spośród pozostałych sześciu oskarżonych, trzech również chce dobrowolnie poddać się karze. Pozostali nie przyznają się do winy. Za zarzucane wszystkim czyny, w tym działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, grozi do 10 lat więzienia.

W sprawie oskarżony jest też funkcjonariusz policji - detektyw z Poznania, który sprzedawał przestępcom dane z systemu informacyjnego policji. Za to otrzymał od nich 700 zł, teraz grozi mu do 10 lat więzienia.

ND, PAP