Stoczniowcy zepsuli święto rodziny Tuska

Stoczniowcy zepsuli święto rodziny Tuska

Dodano:   /  Zmieniono: 
Członkowie NSZZ „Solidraność” gdańskiej stoczni szykują się do zaplanowanej na godz. 16 pikiety pod sopockim domem premiera. W tym czasie rodzina Tusków znajduje się w trakcie przygotowań do uroczystości z okazji chrzcin wnuka premiera, Mikołaja. Miały się one odbyć w Sopocie, jednak z powodu pikiety, która potrwa do godz. 19 w niedzielę premier musiał zmienić plany – podaje dziennik „Polska”.
Podobne akcje odbywały się już dwukrotnie. Ostatnia miała miejsce w wigilię. Według informacji kancelarii premiera, Donald Tusk uważa, że jest ona inspirowana przez PiS. Ponadto zdaniem szefa rady ministrów stoczniowcy ze sprywatyzowanego zakładu w Gdańsku mają mniej powodów do narzekań niż pracownicy stoczni gdyńskiej czy szczecińskiej.

„Czekamy na premiera"

– Premier podczas słynnej debaty stoczniowej mówił, że może się z nami spotkać w każdej chwili. Mam nadzieję, że okaże się człowiekiem honoru i wyjdzie do nas – oświadczył współorganizator pikiety, wiceprzewodniczący NSZZ „Solidarność" w Stoczni Gdańsk, Karol Guzikiewicz. CZYTAJ WIĘCEJ

Organizatorzy akcji zapraszają do miasteczka namiotowego, rozbitego pod domem premiera, gdyńskich i szczecińskich stoczniowców oraz wszystkich pracowników gospodarki morskiej niezadowolonych z obecnej sytuacji w tym sektorze. Zapewniają gościom wyżywienie oraz nocleg.

Dyżur w oczekiwaniu na premiera pełnić będzie na zmianę około 100 stoczniowców. Guzikiewicz zapowiada już następną tego typu akcję. Wkrótce miasteczko namiotowe ma powstać w Warszawie. – To miasteczko może być jednak o wiele większe. Prawdopodobnie dołączą do nas stoczniowcy z Gdyni i Szczecina. Oni czekają jedynie do 31 sierpnia, kiedy mija kolejny termin zapłaty za stocznie – powiedział Guzikiewicz.

„Polska The Times", js