Strażnik w amerykańskim pociągu tak zdenerwował się zachowaniem 37-letniego Michaela Gibsona, że postanowił go uspokoić uderzając nim mocno o ścianę. Pech chciał, że ściana była zrobiona ze szkła.
37-letni Michael Gibson krzyczał, rzucał się po pociągu i zaatakował próbującego go uspokoić strażnika. Strażnik interweniował, a ponieważ mężczyzna się nie uspokajał, postanowił użyć radykalnych środków - wyprowadził Gibsona z pociągu i rzucił nim o ścianę. Jako że ściana była zrobiona ze szkła, skutki można łatwo przewidzieć. Gibson z rozciętą głową trafił do szpitala.
Dopiero wtedy przerażona siostra pasażera poinformowała, że jej brat jest schizofrenikiem i nie powinien być tak ostro potraktowany przez strażnika. Zarząd kolei zapowiedział, że zbada incydent.
CBS, arb
Komentarze