Biskup pomocniczy archidiecezji warmińskiej Jacek Jezierski zapewnił, że chętnie wspomoże policję w uświadamianiu ludzi, zastrzegł jednak, że jego zdaniem akcja ta powinna bardziej przemówić do bliskich ludzi starszych niż ich samych. - Osoby starsze często są bezradne, słabo słyszą, więc trudno oczekiwać od nich odporności na sprytne i podstępne działania oszustów. Młodsi powinni otoczyć swoich starszych bliskich taką opieką, by nikt nie wyłudził od nich pieniędzy - powiedział biskup.
Oprócz informacji w kościołach, ulotki do mieszkań roznosić będą w najbliższych dniach listonosze i dzielnicowi. W ulotce znajdą się m.in. informacje o tym, by nie otwierać drzwi bez sprawdzenia, kto i po co przyszedł. Policja apeluje w informacji także o to, by w przypadku telefonicznej prośby o pożyczkę sprawdzić, czy był to telefon od prawdziwego krewnego np. poprzez oddzwonienie do niego lub zweryfikowanie tej prośby u innych członków rodziny.Oszuści, wyłudzający pieniądze od ludzi starszych metodą "na wnuczka", zazwyczaj dzwonią do starszej osoby i podają się za krewnego, najczęściej właśnie wnuczkę lub wnuczka. Oszust opowiada, że jest w okolicy, ponieważ chce np. kupić samochód, ale przydarzył mu się wypadek i pilnie potrzebuje pożyczki. Rzekomy wnuczek lub kuzynka prosi o złotówki albo euro. Pieniądze te starsze osoby mają przesłać na wskazane konto lub zgłasza się po nie znajomy fikcyjnego wnuczka. - Opowieści i preteksty, jakie tworzą i wykorzystują przestępcy, bywają bardzo różne, a ich pomysłowość w tym zakresie nie zna granic, dlatego nagła prośba o pożyczkę powinna u osób starszych wzbudzić czujność - przyznała Fic.
Na początku czerwca warmińsko-mazurscy policjanci rozbili grupę przestępczą zajmującą się oszustwami tzw. metodą na wnuczka. Wówczas dwóch mężczyzn i kobieta w Olsztynie oszukali 12 osób w wieku od 70 do 83 lat na łączną kwotę około 180 tys. zł. Dla grupy tej wyłudzanie pieniędzy było stałym źródłem dochodu. Teraz grozi im do 8 lat więzienia.PAP, arb