Samochód za... diament?

Samochód za... diament?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nieoszlifowany diament o wartości szacowanej na 2,5 mln euro znaleziono na lotnisku we Frankfurcie nad Menem u pasażera lecącego z Namibii. Mężczyzna tłumaczył policji, że chciał za niego kupić samochody.
Kamień trzycentymetrowej wysokości próbował przemycić 38-letni Angolczyk, który - jak się później okazało - posługiwał się fałszywą namibską wizą.

Mężczyzna tłumaczył policji, że celem podróży była Portugalia, gdzie za pieniądze uzyskane z jego sprzedaży chciał kupić samochody. Zapewniał przy tym, że kamień miał wartość nie większą niż 50 tys. euro. Szybka ekspertyza wykonana przez celników ujawniła, że diament był wart 50 razy więcej.

Rzecznik policji Hans-Juergen Schmidt powiedział, że mężczyznę zatrzymano m.in. za złamanie międzynarodowych traktatów, zakazujących handlu kamieniami szlachetnymi, pochodzącymi ze stref konfliktów, a więc Angoli, i unikanie opłat celnych, wyliczonych na 500 tysięcy euro.

Według rzecznika, diament najprawdopodobniej zostanie skonfiskowany i przekazany państwu. Angolczyk pozostanie w areszcie, albo zostanie wydalony do swego kraju.

em, pap