Grubasie, wysiadaj z samolotu!

Grubasie, wysiadaj z samolotu!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Popularne tanie linie lotnicze Southwest poprosiły Kevina Smitha, reżysera filmu „Clerks”, aby opuścił samolot. Powód? Smith nie mieścił się w siedzeniu. Mimo pomocy obsługi nie był w stanie zapiąć pasów, a spora cześć jego ciała wystawała poza siedzenie, przygniatając pasażera obok.
Smith który sam siebie szczerze nazywa grubasem i który nie ukrywa, że lubi się obżerać, zazwyczaj wykupuje dwa miejsca,  gdyż wie, że w jednym się nie mieści. Owego nieszczęsnego dnia miał wykupione tylko jedno. Obsługa samolotu oraz pasażer obok zgodzili się, aby podnieść oparcie dzielące dwa siedzenia. Ale kiedy nie można było zapiąć pasów, poproszono reżysera aby poczekał na następny samolot, w którym udostępni mu się dwa miejsca.

Według linii lotniczych tusza Smitha stanowiła zagrożenie dla niego oraz reszty pasażerów w razie awari samolotu. Oburzony reżyser wysiadł. A na swojej stronie internetowej napisał, że jest gruby, ale nie aż tak, aby musiał opuścić samolot i w żadnym stopniu jego tusza nie stanowiła zagrożenia. Ale w czasie awarii Smith nie dałby rady wstać z siedzenia do którego po prostu był wepchnięty siłą. 

Problem nadwagi w USA jest ogromny. Obżarstwo w USA to epidemia. Ktokolwiek był w Stanach, wie, jak duże są porcje w restauracjach i jak wyglądają ulice. Wielu oburzyło się na to, że reżyser musiał opuścić samolot i uznało to za dyskryminację ludzi z nadwagą. W USA, wszystko można uznać jako akt dyskryminacji. Ale nikt nie zmusza grubasów do zjedzenia kolejnego hamburgera czy wypicia kolejnej extra dużej coli. I nie tylko linie lotnicze mają z nimi problem. Obecnie trwa debata nad tym aby wnieść dodatkowe opłaty dla osób, które wymagają więcej miejsca podczas lotu. Narzucenie dodatkowych opłat czy sugestia wykupienia dodatkowego miejsca wzbudzają ogromne oburzenie. Według obrońców otyłych, jeżeli linie lotnicze chcą wnieść dodatkowe opłaty, to również powinny wymagać opłat za płaczące dzieci albo zwierzęta. 

Rozumiem, że można być grubym. Ale tak grubym, żeby nie mieścić się w siedzeniu? Tego nie rozumiem. Jeżeli linie lotnicze pobierają opłaty za bagaż podręczny lub nadbagaż, to dla mnie jest całkowicie zrozumiałe, że jeżeli ktoś nie mieści się w jednym siedzeniu i wymaga więcej miejsca, również powinien do tego dopłacić.