Żołnierze południowokoreańscy będą musieli poprawić swoje zachowanie i zrezygnować z przekleństw. Rozporządzenia w tej sprawie wydało kierownictwo resortu obrony - informują w piątek miejscowe media.
Południowokoreańskie władze wojskowe uznały, że nawet w sytuacji napięć na Półwyspie Koreańskim nie ma usprawiedliwienia dla plugawego języka, a pół miliona żołnierzy powinno raczej odświeżać znajomość historii.
Minister obrony Kim Te Jung nakazał w tym tygodniu personelowi resortu wzmocnić "edukację w dziedzinie oczyszczania języka", aby walczyć z wyzwiskami i przekleństwami w wojsku.
"Żołnierze to nie nastolatki. Gdy opuszczają wojsko (po zasadniczej służbie wojskowej), mają ponad 20 lat i nie mogą iść dalej przez życie z przekleństwami na ustach. Dlatego chcemy im pomóc oczyścić język" - powiedział wysoki przedstawiciel ministerstwa obrony. W Korei Południowej obowiązkowa zasadnicza służba wojskowa trwa 24 miesiące.
PAP, pp