Japonia nie może się doliczyć swoich stulatków

Japonia nie może się doliczyć swoich stulatków

Dodano:   /  Zmieniono: 
Japońskie władze nie mogą ustalić losu blisko 200 ludzi urodzonych ponad 100 lat temu - wynika z dochodzeń przeprowadzonych przez władze lokalne. Tylko w samym Kobe na 847 stulatków, oficjalnie zarejestrowanych przez władze lokalne, zniknęło 105 stulatków. Podejrzewa się, że prawdopodobnie od dawna nie żyją.

- Miasto rozpoczęło dochodzenia dotyczące tych ludzi - informuje jeden z urzędników dodając, że badany jest również los 22 stulatków, którzy w ostatnich latach nie korzystali z systemu opieki społecznej i medycznej. Wśród zaginionych stulatków jest Japonka, która dziś miałaby 125 lat i byłaby najstarszą osobą w swym kraju.

Kampanię weryfikowania danych o stulatkach rozpoczęto po odkryciu w ostatnim czasie kilku przypadków ludzi w tym wieku, po których zniknął wszelki ślad. Japońska opinia publiczna była wstrząśnięta, kiedy w Tokio znaleziono zmumifikowane ciało mężczyzny, który figurował w miejskich kartotekach od 111 lat i był uznawany za najstarszego mieszkańca stolicy. Zwłoki leżały na łóżku w mieszkaniu od kilkudziesięciu lat. Po tym odkryciu ujawniono też, że wielu stulatków zaginęło i ani ich dzieci, ani sąsiedzi tego nie zauważyli.

Według socjologów świadczy to o zerwaniu tradycyjnych więzi społecznych i rodzinnych w Japonii. Kilka rodzin podejrzewanych jest też o oszustwa, ponieważ nadal pobierały emerytury "zaginionych" staruszków. Wśród 127 mln obywateli Japonii oficjalnie mieszka 40 tys. stulatków. Średnia życia dla kobiet wynosi w tym kraju 86 lat - pierwsze miejsce na świecie, a dla mężczyzn 79 lat - piąte miejsce na świecie.

PAP, arb