- Z chwilą, kiedy techniczne problemy zostały przezwyciężone, potrzebujemy jedynie dobrej próbki tkanki miękkiej z zamarzniętego mamuta - wyjaśnia gazecie "Daily Telegraph" prof. Akira Iritani z Uniwersytetu w Kioto. Iritani ma zamiar zastosować technologię opracowaną przez Wakayamę. Dzieki niej będzie mógł zidentyfikować zdrowe komórki w tkance mamuta. Następnie wyodrębnione jądro komórkowe mamuta chce umieścić w jaju komórkowym samicy słonia afrykańskiego, a to z kolei wszczepić samicy, żeby stała się matką surogatką dla mamuciątka.
Naukowiec ocenia, że potrzeba jeszcze dwóch lat przygotowań i pracy przed wprowadzeniem komórki jajowej do organizmu słonicy. Po nich należy doliczyć okres 600-dniowej ciąży. - Rozsądnie patrząc, narodziny zdrowego mamuta mogą nastąpić za cztery-pięć lat - uważa Iritani. Latem planuje wyprawę na Syberię w poszukiwaniu szczątków mamuta w wiecznej zmarzlinie. Wystarczy mu tkanka miękka o powierzchni zaledwie trzech centymetrów kwadratowych. Jeżeli nic nie znajdzie, poprosi Rosjan o próbki z ich zasobów.
zew, PAP