Irlandczycy świętowali w Nowym Jorku

Irlandczycy świętowali w Nowym Jorku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Piękna pogoda towarzyszyła 250. paradzie, która w Dniu św. Patryka przeszła 5. Aleją na Manhattanie. Paradę ożywiały dźwięki orkiestr i błyszczące w marcowym słońcu kostiumy.
Wśród 2 mln ludzi uczestniczących w irlandzkim święcie znaleźli się politycy: m.in. burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg, i duchowni z  arcybiskupem Nowego Jorku Timothy Dolanem na czele. Maszerowały grupy dzieci, młodzieży, policjantów, strażaków, a także dygnitarze i członkowie organizacji amerykańsko-irlandzkich, reprezentacja przybyłej na tę okazję społeczności Dublina oraz  przedstawiciele różnych narodowości, w tym Polacy. Paradzie przewodziła wielka marszałek, autorka bestsellerów, Mary Higgins Clark, znana w Polsce z takich książek jak "Śmierć wśród róż", "Do zobaczenia", czy "Festiwal radości".

Flagi, hasła, sztandary i okrzyki dowodzą związku Dnia św. Patryka z irlandzkim patriotyzmem. Jest to zarazem święto uśmiechu, radości i zabawy przenoszącej się po paradzie do rozlicznych irlandzkich pubów i barów. Wszystko to na część patrona Irlandii, który pogańskiemu krajowi zaszczepił w piątym wieku chrześcijańską wiarę.

Jubileuszowa, największa w Ameryce, parada św. Patryka nie obyła się bez akcentów politycznych. Irlandzki minister spraw zagranicznych Eamon Gilmore skrytykował organizatorów za to, że - tradycyjnie - nie dopuścili do przemarszu gejów.

PAP, arb