Emenike zagra w Spartaku Moskwa

Emenike zagra w Spartaku Moskwa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nigeryjski piłkarz Emmanuel Emenike, jedna z ponad 60 osób podejrzanych w związku z aferą korupcyjną w tureckim futbolu, podpisał kontrakt z rosyjskim klubem pierwszoligowym Spartak Moskwa. Piłkarz rozwiązał jednocześnie zawartą na wiosnę umowę z Fenerbahce Stambuł. W poprzednim sezonie zawodnik występował w barwach Karabueksporu, zanim 25 maja podpisał kontrakt z zamieszanym w aferę mistrzem kraju Fenerbahce Stambuł.
O oddaniu Emerike do Spartaka poinformował na swojej stronie internetowej turecki klub, uzasadniając decyzję faktem, że piłkarz nie  chce grać dłużej w tym kraju. Klub nie zdradził jednak warunków finansowych transferu. Zdaniem dziennikarzy telewizji NTV i TV8 suma odstępnego osiągnęła pułap dziesięciu milionów dolarów.

Informację o sprzedaży Nigeryjczyka ogłoszono kilka godzin po  tym, jak Fenerbahce odnotował kolejny pokaźny, ponad 30 procentowy spadek wartości swoich akcji na  giełdzie. Akcje klubu są obecnie na najniższym poziomie od połowy lipca, kiedy aresztowano prezesa klubu Aziza Yildirima, wraz z innymi 59 osobami podejrzanymi o korupcję. Według miejscowych mediów, przedstawiciele mistrza kraju są podejrzani o wręczanie łapówek piłkarzom z zespołów rywali. W kilku gazetach pojawiły się robione z ukrycia zdjęcia, które mają stanowić dowód na kontakty działaczy z przedstawicielami drużyn przeciwnych.

Emenike miał nie wystąpić w meczu z Fenerbahce w zamian za obietnicę transferu do tego klubu. Władze Karabuekspor zaprzeczyły podejrzeniom, wyjaśniając, że Nigeryjczyk był kontuzjowany, co ma potwierdzić zgromadzona dokumentacja medyczna. Faworyt wygrał, do transferu doszło, a mały klub zarobił na nim dziewięć milionów euro.

Trzy lata temu do tureckiego prawa wprowadzono nowe przepisy dotyczące korupcji w sporcie. Za ustawianie wyników meczu grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. Dziennik "Taraf" uważa, że prezesowi Fenerbahce grożą znacznie większe sankcje, ponieważ może zostać oskarżony o kierowanie grupą przestępczą. Yildirim w poniedziałek trafił do szpitala, a klub w specjalnym oświadczeniu wyraził nadzieję, że "oskarżenia nie znajdą potwierdzenia w faktach".

PAP, arb