Wenger zasiadł wówczas wśród publiczności, bowiem odbywał nałożoną przez UEFA... poprzednią karę zawieszenia (jeden mecz) za niewłaściwe zachowanie w ubiegłym sezonie wobec sędziego rewanżowego spotkania 1/8 finału LM z Barceloną (1:3).
Kamery telewizyjne wychwyciły moment, kiedy instruował siedzącego obok Boro Primoraca, a ten telefonicznie porozumiewał się z zastępującym Francuza Patem Rice'm. Takiego zachowania zabraniają przepisy UEFA stanowiące, że ukarany trener nie może komunikować się ze swoją drużyną i musi być na trybunach z dala od zawodników.
Kara miała obowiązywać od rewanżowego meczu 4. rundy kwalifikacji LM z Udinese, jednak do czasu rozpatrzenia odwołania złożonego przez Wengera, zdecydowano o jej wstrzymaniu. Szkoleniowiec zasiadł więc na ławce trenerskiej w spotkaniu z włoską ekipą, a Arsenal, z Wojciechem Szczęsnym w bramce i Łukaszem Fabiańskim w rezerwie, wygrał 2:1.
Negatywne rozpatrzenie apelacji Francuza przez UEFA oznacza, że mecze swoich podopiecznych z Borussią Dortmund Łukasza Piszczka, Roberta Lewandowskiego i Jakuba Błaszczykowskiego oraz z Olympiakosem Pireus w fazie grupowej LM obejrzy z trybun.pap, ps