Chopin po sąsiedzku z inną szkołą pod żaglami

Chopin po sąsiedzku z inną szkołą pod żaglami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Żaglowiec Fryderyk Chopin z 30 uczniami Szkoły pod Żaglami przebywa w kornwalijskim porcie Falmouth, dokąd zawinął w drodze na Martynikę. Przycumował obok norweskiego statku Soerlandet, którym płynie kanadyjska Szkoła pod Żaglami.
Jest to pierwsze i zupełnie przypadkowe spotkanie obu szkół od  2002 r. Kanadyjczycy zawinęli do Falmouth w drodze do Francji. - Szkoły mają podobny rodowód. Kanadyjska wzorowana jest na polskiej. Do zeszłego roku Kanadyjczycy korzystali z żaglowca Concordia (zatonął u  wybrzeży Brazylii w lutym 2010 r. - red.), bliźniaczego statku polskiej Pogorii - mówi powiedział Piotr Dobroniak z londyńskiego tygodnika "Cooltura".

- Niezamierzone spotkanie obu szkół jest ewenementem. Od razu nawiązano kurtuazyjne kontakty. Planowane są wizyty załóg i zawody szóstek wioślarskich z udziałem kadry i uczniów. Oba statki planują wyruszyć w morze w tym samym czasie, w czwartek rano, i jakiś czas będą płynąć obok siebie - dodał.

W środę wieczorem załoga Chopina zorganizuje przyjęcie na pokładzie dla ok. 40 osób, które w ubiegłym roku pomogły w remoncie statku. Kapitanem jest 73-letni Krzysztof Baranowski, pierwszy Polak, który dwukrotnie samotnie opłynął świat, propagator Szkoły pod Żaglami. - Generalnie mamy tę samą załogę, co w ubiegłym roku, gdy rejs został przerwany po utracie masztów przy sztormowej pogodzie. Sześć osób ubyło ze względów losowych i rodzinnych - powiedział Mateusz Potemski z  załogi statku. - Żaglowiec spisuje się znakomicie. Ma nowy takielunek. Pływa się nim bardzo dobrze. W drodze do Falmouth mieliśmy sztorm, siła wiatru osiągała 8-9 stopni w skali Beauforta, ale Chopin bardzo dzielnie żeglował - dodał.

Żaglowiec Fryderyk Chopin 29 października zeszłego roku stracił oba maszty w czasie sztormowej pogody na Atlantyku i z 47 osobami na  pokładzie dryfował w odległości ok. 160 km od wysp Scilly. Do Falmouth odholował go kuter rybacki. Uczniowie powrócili do Polski autokarem, a  remont statku powierzono miejscowej stoczni A&P. W czerwcu 2011 r. armator - Europejska Wyższa Szkoła Prawa i  Administracji w Warszawie - sprzedał żaglowiec firmie 3Oceans, która zgodziła się, by ubiegłoroczna Szkoła pod Żaglami dokończyła rejs. Statek udostępniono bez opłat czarterowych. Nadal nie jest rozstrzygnięta sprawa roszczeń kutra wobec właściciela statku z tytułu kosztów odholowania. Sprawą zajmuje się sąd morski.

W drodze na Martynikę Fryderyk Chopin zawinie prawdopodobnie na  Maderę.

zew, PAP