Pożar w śląskiej kopalni. Węgiel zapalił się sam

Pożar w śląskiej kopalni. Węgiel zapalił się sam

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nikt nie ucierpiał w wyniku podziemnego pożaru, jaki wykryto w wyrobiskach kopalni "Bielszowice" w Rudzie Śląskiej. W strefie zagrożenia nie było górników - poinformował dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego. Kopalnia "Bielszowice" należy do Kompanii Węglowej.

W kopalni "Bielszowice" wykryto tzw. pożar endogeniczny, polegający na samozapłonie węgla. Takie pożary nie  przejawiają się ogniem, ale podwyższonymi stężeniami gazów w atmosferze, a czasem także podwyższoną temperaturą lub zadymieniem.

W kopalni trwa obecnie akcja przeciwpożarowa - strażacy gaszą pożar wodą oraz przygotowują się do ewentualnego otamowania rejonu ściany. Otamowanie wyrobiska, czyli odizolowanie go od pozostałych chodników specjalnymi tamami przeciwybuchowymi jest najczęstszą metodą opanowania podobnych pożarów. Dyspozytor WUG wyjaśnił, że metodę taką stosuje się w sytuacji, gdyby nie udało się opanować zagrożenia samą wodą.

- Gaszenie trwa czasami kilka tygodni. Na razie sytuacja jest pod kontrolą, pożar nie rozprzestrzenia się - poinformowała rzeczniczka WUG Jolanta Talarczyk. Okoliczności pożaru wyjaśnia Okręgowy Urząd Górniczy w Gliwicach. 

PAP, arb