Psy ruszają w Alpy. "To jak ratowanie wielorybów"

Psy ruszają w Alpy. "To jak ratowanie wielorybów"

Dodano:   /  Zmieniono: 
La Grande Odyssee, Wielka Odyseja - tak nazywa się najtrudniejszy na świecie maraton psich zaprzęgów, który rozpocznie się 8 stycznia we francuskich Alpach. W ciągu 11 dni zawodnicy pokonają dystans tysiąca kilometrów, z różnicą wzniesień 30 tysięcy metrów. - Nigdy wcześniej psie zaprzęgi nie wspinały się po tak stromych trasach. Będą to ekstremalnie trudne zawody, w całości rozgrywane w górach, z udziałem najlepszych maszerów (przewodników zaprzęgów) na świecie - powiedział francuskiej agencji AFP organizator imprezy Henry Kam.
Dwudziestu zawodników z ośmiu krajów wystartuje ze schroniska górskiego Les Carroz i omijając główne trasy narciarskie dotrze do mety w małej miejscowości Lanslebourg-Mont-Cenis. Noce zawodnicy będą spędzać w biwakach pod gołym niebem. Trasę wyznaczono praktycznie na odludziu, co jednak nie oznacza, że psy i ich przewodnicy będą się ścigać w  samotności. Organizatorzy szacują, że do dziewięciu wsi etapowych przyjedzie nawet 100 tys. kibiców.

W zawodach pobiegnie około 300 psów ras północnych - husky i malamut. Zabronione jest korzystanie z bata albo cugli, a maszer może kierować psami tylko wydając komendy. Inny "przywilej" czworonogów to prawo do odpoczynku. Żaden z psów nie pokona całej trasy - po każdym etapie nastąpi ich wymiana.

W dawnych czasach husky i malamuty były w krajach północnych wykorzystywane do codziennego transportu, ale począwszy od lat 30-tych ubiegłego wieku stopniowo zastępowały je maszyny, np. skutery śnieżne. - Organizowanie wyścigów psich zaprzęgów to jak ratowanie wielorybów. Bez tych wyścigów być może nie byłoby już tych ras - podkreślił Kam.

PAP, arb