Milionowa łapówka. Dyrektor z Krakowa uniewinniony

Milionowa łapówka. Dyrektor z Krakowa uniewinniony

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Z powodu braku wystarczających dowodów krakowski sąd uniewinnił byłego dyrektora Opery Krakowskiej Piotra R. od zarzutu korupcji i przyjęcia miliona złotych łapówki. Za płatną protekcję i przyjęcie pieniędzy skazany został jego współpracownik Rafał S.
Wyrokiem sądowym zakończył się blisko trzyletni proces o korupcję i milionową łapówkę przy budowie Opery Krakowskiej. Sąd uniewinnił byłego dyrektora Piotra R. od zarzutu korupcji, skazał go jedynie za złożenie nieprawdziwego oświadczenia przetargowego na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i 7,2 tys. zł grzywny.

Za płatną korupcję i przyjęcie miliona złotych oraz złożenie fałszywego oświadczenia przetargowego sąd skazał byłego pracownika Rafała S. na karę roku i ośmiu miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności i 3,6 tys. zł grzywny. Sąd zaliczył Rafałowi S. w poczet kary okres sześciu miesięcy aresztowania.

Prokuratura: działali wspólnie...

Jak twierdziła prokuratura, były dyrektor opery Piotr R. działał wspólnie z Rafałem S. od maja do września 2007 roku. W tym czasie Piotr R. wielokrotnie wobec osób reprezentujących konsorcjum firm budujących operę wskazywał Rafała S. jako osobę, która ma u niego duże wpływy i która działa w jego imieniu, a ponadto od opinii której uzależnia on zatwierdzenie projektu konsorcjum, dotyczącego wyposażenia opery.

Zdaniem prokuratury, obaj oskarżeni w zamian za zatwierdzenie projektu żądali od konsorcjum dopuszczenia do niego konkurencyjnej spółki. Dodatkowo Rafał S., pośredniczący w zatwierdzeniu tego projektu, żądał miliona złotych łapówki. Kwotę tę Rafał S. przyjął 21 września 2007 r. w Chęcinach, przekazując jednocześnie w zamian podpisany przez Piotra R. protokół zatwierdzenia projektu. Tuż po tej transakcji został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA.

...i kłamali

Obu oskarżonym zarzucono też złożenie fałszywych oświadczeń w toku procedury przetargowej - że nie pozostają z żadnym z uczestników w związkach, które naruszałyby ich bezstronność. W rzeczywistości od kilku miesięcy prowadzili rozmowy konsultacyjne ze spółką portugalską na temat wymagań technicznych do przyszłego przetargu. W śledztwie Piotr R. nie przyznał się do winy; początkowo składał wyjaśnienia, potem skorzystał z prawa do ich odmowy. Rafał S. częściowo przyznał się do winy i potwierdził fakt przyjęcia pieniędzy.

Sąd: mamy tylko poszlaki

W ustnym uzasadnieniu wyroku sąd stwierdził, że nie jest w stanie w sposób jednoznaczny i niewątpliwy stwierdzić, że Piotr R. dopuścił się korupcji, ponieważ poza poszlakami i domniemaniami świadków nic na to nie wskazuje. Dlatego uniewinnił Piotra R. od zarzutu korupcji na podstawie braku danych dostatecznie uzasadniających popełnienie przestępstwa.

Skazał go na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i 7,2 tys. zł grzywny za złożenie nieprawdziwego oświadczenia przetargowego. Według sądu Piotr R. podał nieprawdę w oświadczeniu przetargowym, że nie pozostaje z żadnym z uczestników w związkach, które naruszałyby jego bezstronność. W rzeczywistości – ustalił sąd – od kilku miesięcy prowadził rozmowy z jednym z kontrahentów m.in. na temat przetargu i utworzenia przez tego kontrahenta wspólnego podmiotu z jego żoną w przyszłości.

Wina Rafała S. bezsporna

Zdaniem sądu, wina Rafała S. w zakresie płatnej protekcji została udowodniona, podobnie jak wina dotycząca fałszywego oświadczenia przetargowego. Sąd podkreślił, że płatna protekcja i przyjęcie miliona złotych cechuje się znacznym stopniem społecznej szkodliwości, a to z kolei przesadza o orzeczeniu kary bez warunkowego zawieszenia.

Wyrok jest nieprawomocny. Piotr R. nie stawił się na ogłoszenie wyroku.

zew, PAP