Tajemniczy żołnierz z Tatr będzie dostawać rentę od państwa

Tajemniczy żołnierz z Tatr będzie dostawać rentę od państwa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zołnierz odnaleziony w lutym w Tatrach będzie otrzymywał rentę inwalidzką (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
- Włodzimierzowi N., byłemu żołnierzowi odnalezionemu w lutym w Tatrach, przysługuje druga grupa inwalidzka, taka jaka przysługiwała mu już wcześniej – poinformował rzecznik MON Jacek Sońta.

Jak podał rzecznik, terenowa wojskowa komisja lekarska w Ełku wydała orzeczenie w sprawie inwalidztwa chorążego w  stanie spoczynku. Komisja przyznała mu drugą grupę inwalidzką, czyli przywróciła mu uprawnienia, które miał do 29 września 2008 r. Komisja uznała, że inwalidztwo istnieje od września 2005 roku.

36-latek z Węgorzewa został odnaleziony 10 lutego przez patrol leśniczych w szałasie pasterskim w rejonie Doliny Olczyskiej w Tatrach. Z  licznymi odmrożeniami trafił do szpitala. Był przytomny, ale nie było z  nim kontaktu. Po kilku dniach policja potwierdziła tożsamość mężczyzny. Rodzina zidentyfikowała go na podstawie zdjęcia. Po informacji, że jest to b. żołnierz, pomoc zaoferowało MON.

Pierwszy kontakt z pacjentem nawiązano jeszcze w szpitalu w  Zakopanem. Jeden z lekarzy zwrócił się do mężczyzny po angielsku i  arabsku, Włodzimierz N. odpowiedział w tych językach. 17 lutego mężczyzna trafił do wojskowego szpitala w Warszawie. Wówczas lekarze określali jego stan jako średnio dobry. Pacjent miał odmrożenia trzeciego stopnia. Mężczyzna został otoczony opieką przewidzianą dla weteranów, m.in. przez 24 godz. na dobę.

Mężczyzna w czerwcu 2011 r. powiedział rodzinie, że wyjeżdża za  granicę na trzy lata. Wcześniej był zawodowym żołnierzem; służył w  wojsku do 2006 roku - m.in. na dwóch misjach zagranicznych w Libanie i w  Iraku. Zakończył służbę w wojsku z powodu kłopotów zdrowotnych. Do 2008 r. otrzymywał rentę, jednak ponieważ nie stawił się w kolejnym wyznaczonym terminie przed komisją lekarską, wypłacanie świadczenia zostało wstrzymane.

Decyzję dotyczącą uprawnienia wysłano Włodzimierzowi N., przesłano ją także do Wojskowego Biura Emerytalnego w Olsztynie. Zainteresowany ma  14 dni od momentu doręczenia na odwołanie się od orzeczenia.

ja, PAP