Wyczarterowali samolot, żeby przemycić 40 ton papierosów

Wyczarterowali samolot, żeby przemycić 40 ton papierosów

Dodano:   /  Zmieniono: 
O działalność w międzynarodowym gangu zajmującym się nielegalnym obrotem papierosami oskarżyła prokuratura w Lublinie trzech mieszkańców Małopolski. Mieli narazić Skarb Państwa na stratę w wysokości ponad 19,5 mln zł.

- Akt oskarżenia przeciwko 62-letniemu Krzysztofowi W., 58-letniemu Andrzejowi K. oraz 46-letniemu Ryszardowi Ch. skierowany został do Sądu Okręgowego w Krakowie – poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska. Według aktu oskarżenia mężczyźni ci, wykorzystując kontrolowaną przez siebie spółkę, usiłowali „usunąć spod dozoru celnego” 1,3 mln paczek papierosów przesłanych z Turcji na lotnisko w Balicach. Gdyby im się to udało wartość niezapłaconego cła, podatku VAT i akcyzy przekroczyłaby 19,5 mln zł.

W czerwcu ubiegłego roku na podkrakowskim lotnisku wylądował samolot czarterowy tureckich linii lotniczych, który przywiózł ładunek około 40 ton czyli 1,3 mln paczek papierosów. Nadawcą była firma turecka. Papierosy złożone zostały w magazynie czasowego składowania w Balicach. Oskarżeni posługując się sfałszowanymi dokumentami usiłowali odebrać papierosy z magazynu w Balicach. - Chcieli przewieźć je do składu celnego w innej miejscowości. Byli przygotowani do tego, by następnie nielegalnie wydostać te papierosy ze składu celnego, nie uiszczając należności i rozprowadzić je na terenie Unii Europejskiej – powiedziała Syk-Jankowska.

- Mężczyźni działali w ramach większej, międzynarodowej grupy przestępczej. Niektórzy jej członkowie nie są jeszcze zatrzymani – dodała Syk-Jankowska. Oskarżeni nie przyznali się do winy. Wszyscy są aresztowani. Grożą im kary łączne do 8 lat więzienia. W sprawie tej oskarżony został także 35-letni mieszkaniec Krakowa Paweł M., któremu lubelska prokuratura zarzuciła fałszowanie dokumentów oraz nielegalne posiadanie pistoletu gazowego. Mężczyzna przyznał się do winy i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze w wymiarze 1 roku i 4 miesięcy więzienia.

ja, PAP