Jak powiedziała rzecznik Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze Irena Billewicz-Wysocka, dziecko zostało wprowadzone przez lekarzy w stan śpiączki farmakologicznej. W najbliższym czasie będzie z niej wybudzane i wówczas będzie można więcej powiedzieć o stanie zdrowia dziewczynki. Dodała, że jest on jednak poważny.
Do wypadku doszło w środę; dziewczynka była na półkoloniach. Prokuratura została powiadomiona o sprawie dzień po zdarzeniu. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że dziewczynka przez około dwie minuty przebywała pod wodą zanim została wyciągnięta przez przez kąpiącego się w basenie mężczyznę. Dziecko reanimowali ratownicy.
- Pierwsze czynności procesowe wykonano dzień po wypadku z uwagi na niepowiadomienie zarówno policji jak i prokuratury o zaistniałym zdarzeniu zaraz po nim. Taka postawa uniemożliwiła ustalenie chociażby stanu trzeźwości pracowników basenu, odpowiedzialnych za bezpieczeństwo kąpiących się oraz czy korzystający z basenu mieli zapewnioną właściwą liczbę ratowników - powiedział prokurator Buśko.
Śledztwo mające wyjaśnić okoliczności tego wydarzenia nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Zielonej Górze.
zew, PAP