52-latek zgubił się na bagnach. Uratowała go komórka

52-latek zgubił się na bagnach. Uratowała go komórka

Dodano:   /  Zmieniono: 
52-latek spędził noc na bagnach (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
W czwartek nad ranem policja odnalazła turystę, który zagubił się na bagnach Biebrzańskiego Parku Narodowego. Po wielogodzinnym błąkaniu się, zawiadomił o swojej sytuacji policję przez telefon komórkowy. Funkcjonariusze namierzyli go dzięki sygnałowi z komórki.

- Akcja zakończyła się o godzinie 1 nad ranem. 52-letniego turystę uratowało tylko to, że miał ze sobą telefon komórkowy, z którego wezwał pomoc. Dodał, że dzięki sygnałowi z telefonu policjanci i Straż Graniczna mogli go namierzyć - powiedział rzecznik prasowy podlaskiej policji Andrzej Baranowski.

Spędził noc na bagnach

52-latek w Pomorskiego 17 lipca mówił, że chciał przejść jednym ze szlaków na terenie parku. Z nieustalonych przyczyn zszedł ze szlaku i zagubił się. Według jego relacji noc spędził na bagnach. Nie wzywał pomocy, bo myślał, że rano sam dojdzie do jakiejś wsi. Jednak po wielu godzinach błąkania się, 18 lipca po południu zadzwonił na policję.

Baranowski powiedział, że na miejsce wyruszyli policjanci, a także powiadomieni o zdarzeniu strażnicy Biebrzańskiego Parku Narodowego oraz leśnicy z Nadleśnictwa Knyszyn. Z uwagi na ciężkie warunki w rozległym bagnistym terenie do poszukiwań został skierowany również samolot z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej w Białymstoku, którego załoga dostrzegła zagubionego turystę. Jednak podmokłe tereny nie pozwoliły na lądowanie samolotu w tym miejscu.

Na wyprawę tylko z telefonem

Dlatego policjanci razem ze strażnikami parku we wskazane miejsce musieli dotrzeć łodzią, którą przepłynęli ponad 30 km, a następnie pieszo. Mężczyznę przetransportowano w rejon wsi Osowiec Twierdza, gdzie czekało na niego wezwane pogotowie ratunkowe. Baranowski powiedział, że na szczęście mężczyźnie nic się nie stało.

Zaapelował też, aby wybierając się w dłuższe wyprawy, mieć ze sobą naładowany telefon komórkowy, trzeba też informować najbliższych: gdzie się idzie i kiedy planuje się powrót. Warto również zdobyć informację na temat regionu, w który się wybieramy.

ja, PAP