Pomorska policja poinformowała, ze zabytkowy młyn w Starogardzie Gdańskim spłonął prawdopodobnie z powodu niedopałka papierosa. Funkcjonariusze zatrzymali już dwóch mężczyzn, którzy mogą mieć związek z pożarem. Planowane jest złożenie wniosku o tymczasowe aresztowanie.
26 maja około południa w Starogardzie Gdańskim zapłonął zabytkowy młyn. Ogień zajął drewniane stropy i dach. Konieczna okazała się ewakuacja pobliskich mieszkańców. Opanować płomienie próbowało 19 zastępów straży pożarnej - strażakom nie udało się jednak wygrać walki z ogniem. Młyn doszczętnie spłonął.
3 czerwca policjanci zatrzymali 22 i 23-latka podejrzanych o zaprószenie ognia. - 22 i 23-latek przeskoczyli przez betonowe ogrodzenie dostając się w ten sposób na teren nieczynnego młyna. W jednym z pomieszczeń próbowali demontować metalowe konstrukcje, które planowali sprzedać. Jak wynika ze wstępnych ustaleń śledczych, do pożaru doszło prawdopodobnie w wyniku zaprószenia ognia przez niedopałek papierosa – poinformował Marcin Kunka ze starogardzkiej policji.
Policja wystąpi z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztu. Mężczyznom grozi do 5 lat więzienia.
W wyniku pożaru zabytkowego młyna zniszczone zostało mieszkanie wynajmowane przez 7-osobową rodzinę. Zagrożony był też inny budynek, w którym ostatecznie nie doszło do większych uszkodzeń. Po kilku dniach prawie wszyscy mieszkańcy wrócili do swoich mieszkań. Rodzina, która straciła mieszkanie, otrzymała od władz miasta propozycję zajęcia lokalu komunalnego.
TVN24 Pomorze, ml
3 czerwca policjanci zatrzymali 22 i 23-latka podejrzanych o zaprószenie ognia. - 22 i 23-latek przeskoczyli przez betonowe ogrodzenie dostając się w ten sposób na teren nieczynnego młyna. W jednym z pomieszczeń próbowali demontować metalowe konstrukcje, które planowali sprzedać. Jak wynika ze wstępnych ustaleń śledczych, do pożaru doszło prawdopodobnie w wyniku zaprószenia ognia przez niedopałek papierosa – poinformował Marcin Kunka ze starogardzkiej policji.
Policja wystąpi z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztu. Mężczyznom grozi do 5 lat więzienia.
W wyniku pożaru zabytkowego młyna zniszczone zostało mieszkanie wynajmowane przez 7-osobową rodzinę. Zagrożony był też inny budynek, w którym ostatecznie nie doszło do większych uszkodzeń. Po kilku dniach prawie wszyscy mieszkańcy wrócili do swoich mieszkań. Rodzina, która straciła mieszkanie, otrzymała od władz miasta propozycję zajęcia lokalu komunalnego.
TVN24 Pomorze, ml