13 lipca po południu w rzece Tuga zaginął kajakarz. W poszukiwania mężczyzny włączyło się 20 strażaków i 8 ratowników Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa. Jego ciało po kilku godzinach odnaleźli płetwonurkowie - podaje TVN24.
Ciało mężczyzny odnaleziono około 400-500 metrów od miejsca, z którego wypłynął. Mężczyzna nie umiał pływać, nie miał też na sobie kapoka. Ciało mężczyzny odnaleziono w kajaku.
Mężczyzna w południe 13 lipca wypłynął z miejscowości Tujsk. Płynął w kierunku Nowego Dworu Gdańskiego. Bliscy kajakarza, po tym jak nie mogli się z nim skontaktować rozpoczęli poszukiwania na własną rękę. Jeden ze świadków twierdzi, że widział wywrócony kajak około pół kilometra od Tujska.
ja, TVN24.pl
Mężczyzna w południe 13 lipca wypłynął z miejscowości Tujsk. Płynął w kierunku Nowego Dworu Gdańskiego. Bliscy kajakarza, po tym jak nie mogli się z nim skontaktować rozpoczęli poszukiwania na własną rękę. Jeden ze świadków twierdzi, że widział wywrócony kajak około pół kilometra od Tujska.
ja, TVN24.pl