Terlikowski: w ciało kobiety w kaloszach się nie wchodzi

Terlikowski: w ciało kobiety w kaloszach się nie wchodzi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Terlikowski (fot. Wprost)Źródło:Wprost
Osoby korzystające z usług prostytutek mówią o prezerwatywach "kalosze". Większość klientów nie ma ochoty na seks w kaloszu, więc szuka sobie pań, które zgodzą się na „seks” bez „kalosza” - pisze na portalu Fronda.pl Tomasz Terlikowski.
"Znacie zapewne wszyscy stare polskie przysłowie, że w „kaloszach nie wchodzi się na salony”. A ciało kobiety (tak samo zresztą jak mężczyzny) jest nie tylko salonem, ale wręcz »świątynią Ducha Świętego«, i dlatego nie należy do niej wchodzić w kaloszach" - pisze redaktor Terlikowski. Dodaje, że "kalosze" bezczeszczą ludzką miłość i niszczą jej otwartość na życie. Jego zdanie, mężczyzna używający prezerwatywy mówi Bogu, że wie lepiej niż On, co dla niego dobre. "Nie ma prostszej drogi do niszczenia miłości i małżeństwa niż właśnie takie myślenie" - podsumowuje red. Terlikowski.
sjk, fronda.pl