- W naszym katolicko-klerykalnym kraju to naprawdę cud, że komuś jeszcze chce się troszczyć o zgodność życia publicznego z konstytucją, która nam gwarantuje równość oraz neutralność sfery publicznej - pisze w "Gazecie Wyborczej" prof. Magdalena Środa.
Środa jest częścią kapituły nagrody przyznawanej przez wicemarszałek Sejmu Wandę Nowicką - Nagrody Kryształowego Świecznika, którą otrzymują osoby odpowiedzialne za "wkład w budowę świeckiego państwa".
- Nagroda przyznawana jest osobom oraz organizacjom, które w ostatnim roku podjęły szczególnie ważne inicjatywy na rzecz budowy świeckiego państwa i pełnej realizacji konstytucyjnej zasady rozdziału państwa od Kościoła" - czytamy w opisie wyróżnienia.
- W naszym katolicko-klerykalnym kraju to naprawdę cud, że komuś jeszcze chce się troszczyć o zgodność życia publicznego z konstytucją, która nam gwarantuje równość oraz neutralność sfery publicznej - pisze Środa w "GW".
Etyk wymienia w komentarzu, co jej zdaniem jest stanem normalnym, a co - nadzwyczajnym. - To cud, że są jeszcze ludzie, którzy nie ulegają religijnemu oportunizmowi posyłania dzieci na religię, do komunii i stadnemu chodzeniu do kościoła, bo 'tak wypada', bo 'nie warto się wyłamywać'. To cud, że są jeszcze ludzie, dla których ateizm jest stanem normalnym, a wiara w cuda, egzorcyzmy i melioracyjna moc pielgrzymek - czymś nadzwyczajnym - podkreśla profesor.
Środa zaznacza przy tym, że są działania które "wymagają rzeczywistej wiary w cuda" - w to, że jednostka czy mniejszość mogą coś zdziałać dla podobnych sobie w jednolitym świecie upolitycznionej religii i uregilijnionej polityki - podsumowała.
DK, Gazeta Wyborcza
- Nagroda przyznawana jest osobom oraz organizacjom, które w ostatnim roku podjęły szczególnie ważne inicjatywy na rzecz budowy świeckiego państwa i pełnej realizacji konstytucyjnej zasady rozdziału państwa od Kościoła" - czytamy w opisie wyróżnienia.
- W naszym katolicko-klerykalnym kraju to naprawdę cud, że komuś jeszcze chce się troszczyć o zgodność życia publicznego z konstytucją, która nam gwarantuje równość oraz neutralność sfery publicznej - pisze Środa w "GW".
Etyk wymienia w komentarzu, co jej zdaniem jest stanem normalnym, a co - nadzwyczajnym. - To cud, że są jeszcze ludzie, którzy nie ulegają religijnemu oportunizmowi posyłania dzieci na religię, do komunii i stadnemu chodzeniu do kościoła, bo 'tak wypada', bo 'nie warto się wyłamywać'. To cud, że są jeszcze ludzie, dla których ateizm jest stanem normalnym, a wiara w cuda, egzorcyzmy i melioracyjna moc pielgrzymek - czymś nadzwyczajnym - podkreśla profesor.
Środa zaznacza przy tym, że są działania które "wymagają rzeczywistej wiary w cuda" - w to, że jednostka czy mniejszość mogą coś zdziałać dla podobnych sobie w jednolitym świecie upolitycznionej religii i uregilijnionej polityki - podsumowała.
DK, Gazeta Wyborcza