Jak informuje RMF24, z powodu fałszywego alarmu samolot irlandzkich linii Ryanair z 148 osobami musiał wylądować na Majorce - poinformował dziś hiszpański zarządca lotnisk i kontroler ruchu AENA.
Maszyna miała lecieć do Memmingen w Niemczech, jednak chwilę po starcie z Palma de Mallorca odezwały się czujniki dymu, informując pilotów o możliwym pożarze podwozia.
Pilot zawrócił samolot i lądował awaryjnie w stolicy Majorki. Na ziemi okazało się, że nie było zagrożenia pożarem.
W 2012 r. seria usterek maszyn Ryanaira miała skłonić Hiszpanię do złożenia wniosku o bardziej restrykcyjne kontrole tych latających nad iberyjskim niebem samolotów.
Pilot zawrócił samolot i lądował awaryjnie w stolicy Majorki. Na ziemi okazało się, że nie było zagrożenia pożarem.
W 2012 r. seria usterek maszyn Ryanaira miała skłonić Hiszpanię do złożenia wniosku o bardziej restrykcyjne kontrole tych latających nad iberyjskim niebem samolotów.