Henry Chau Hoi-leung, 30-letni Chińczyk, wraz ze swoim przyjacielem Tse Chun-kei zamordował swoich rodziców, ponieważ ich relacje „pogorszyły się” a oni „żyli wystarczająco długo i byli gotowi, by odejść”.
Henry Chau Hoi-leung potwierdził przed sądem, że zamordował rodziców. Choć przyznał się do winy dodał, iż to Tse Chun-kei namówił go do morderstwa. Podczas rozprawy dokładnie opisał, jak zginęli jego rodzice. Najpierw podcięto im gardła, a następnie pokrojono i zakonserwowano solą. 30-latek zaznaczył jednak, że to Tse Chun-kei jest odpowiedzialny za zbezczeszczenie zwłok. Część organów mężczyźni zapakowali w pojemniki na ryż, część schowali w lodówce a część usmażyli.
Tymczasem Tse Chun-kei twierdzi, że nie odegrał żadnej roli w morderstwie. Nie przyznaje się do winy.
Morderstwo zostało dokładnie zaplanowane. Przygotowania trwały 4 miesiące. 30-latek kupił w tym celu specjalne noże, chłodziarko-zamrażarki oraz naczynia do ryżu.
South China Morning Post
Tymczasem Tse Chun-kei twierdzi, że nie odegrał żadnej roli w morderstwie. Nie przyznaje się do winy.
Morderstwo zostało dokładnie zaplanowane. Przygotowania trwały 4 miesiące. 30-latek kupił w tym celu specjalne noże, chłodziarko-zamrażarki oraz naczynia do ryżu.
South China Morning Post
