Jak informuje RMF24, wczorajszy wybuch w domu jednorodzinnym w Lęborku był spowodowany rozszczelnieniem instalacji gazowej. W eksplozji ucierpiały trzy osoby, w tym matka z dzieckiem, przechodząca akurat ulicą.
Do wybuchu doszło wczoraj po południu. Ponieważ budynek groził zawaleniem, nie można było wczoraj przeprowadzić oględzin, a eksperci weszli do niego dopiero dziś, po wcześniejszym zabezpieczeniu.
Śledztwo nadzoruje prokuratura, która ma wyjaśnić, z jakiego powodu doszło do rozszczelnienia. RMF24 dowiedział się z nieoficjalnych źródeł, że być może właściciel domu chciał popełnić samobójstwo - wysadzić budynek lub otruć się gazem.
Mężczyzna przeżył, choć z ciężkimi oparzeniami został przewieziony do specjalistycznego ośrodka w Gryficach w Zachodniopomorskiem.
Życiu żadnej z rannych osób nie zagraża niebezpieczeństwo.
RMF24
Śledztwo nadzoruje prokuratura, która ma wyjaśnić, z jakiego powodu doszło do rozszczelnienia. RMF24 dowiedział się z nieoficjalnych źródeł, że być może właściciel domu chciał popełnić samobójstwo - wysadzić budynek lub otruć się gazem.
Mężczyzna przeżył, choć z ciężkimi oparzeniami został przewieziony do specjalistycznego ośrodka w Gryficach w Zachodniopomorskiem.
Życiu żadnej z rannych osób nie zagraża niebezpieczeństwo.
RMF24