Seryjny zabójca ocalił swoje życie

Seryjny zabójca ocalił swoje życie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Seryjny morderca Gary L. Ridgeway, który zabił co najmniej 48 kobiet, nie zostanie skazany na śmierć, gdyż przyznał się do winy - ocaliło go to od najwyższego wymiaru kary.
54-letni Ridgeway, z zawodu malarz ciężarówek, powiedział w śledztwie, że zabił 60 kobiet, ale udowodniono mu zamordowanie "tylko" 48. Jest to i tak najwyższa liczba ofiar pojedynczego "seryjnego mordercy" w historii amerykańskiej kryminalistyki.

Ridgeway, zwany "mordercą znad Zielonej Rzeki (Green River)", gdyż swoje zbrodnie popełniał w okolicach tej rzeki w stanie Waszyngton, zabijał głównie prostytutki i młode wykolejone dziewczyny uciekające z domów. Dusił je i porzucał zwłoki w  wybranych, ustronnych miejscach.

W sądzie powiedział, że mordował kobiety, gdyż "nienawidzi prostytutek" i nie chciał im płacić za seks. Na rozprawie, odbywającej się w Seattle w stanie Waszyngton, Ridgeway nie okazuje skruchy.

Władze tłumaczą, że zawarły umowę z mordercą, aby jak najszybciej zakończyć sprawę, co ma przynieść ukojenie rodzinom ofiar. Ridgewaya czeka kara dożywotniego więzienia bez możliwości ułaskawienia.

Niektóre rodziny ofiar wyrażają jednak niezadowolenie z powodu umowy, uważając, że morderca powinien zostać skazany na śmierć. Część komentatorów zwraca uwagę, że egzekucji uniknie największy seryjny morderca, podczas gdy w wielu innych stanach wymierza się karę śmierci za jedno zabójstwo.

sg, pap