Polscy kibice rozrabiają w Czechach

Polscy kibice rozrabiają w Czechach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dwunastu polskich kibiców zatrzymała czeska policja w Ostrawie po zamieszkach, jakie wybuchły w tym mieście po meczu Banik-Sparta. Polacy zdemolowali jeden z barów.
Polscy kibice w wieku od 20 do 28 lat, pochodzący z Katowic, Mysłowic i Jaworzna w pościgu za 40-letnim Słowakiem, z którym wcześniej mieli słowny spór, zdemolowali bar "Studna" w centrum Ostrawy. Rzucali krzesłami i kuflami. Doszło do rękoczynów. Czeska policja wstępnie oszacowała szkody na 40 tysięcy koron (ok. 6 tysięcy złotych).

Polacy, którzy należą do tzw. twardego jądra kibiców ostrawskiego Baniku, zostali zatrzymani na miejscu zdarzenia. Postawiono im  zarzuty niszczenia cudzego mienia, chuligaństwa i próby działań mogących prowadzić do uszczerbku na zdrowiu. Wszyscy zostali zwolnieni, a ich akta przekazano polskim organom ścigania" -  powiedział rzecznik prasowy komendy miejskiej policji w  Ostrawie Milan Klezl. Jak wyjaśnił, za przestępstwa, których się dopuścili, grozi w Czechach do 2 lat pozbawienia wolności.

Według Klezla na mecze Baniku regularnie przyjeżdża kilkudziesięciu kibiców z Polski. Obok tzw. chebskiej brygady, (jeżdżących na mecze kibiców ostrawskiej drużyny, zamieszkałych w  Chebie na zachodzie Czech) należą do najbardziej agresywnych fanów. "Z 18-20 tysięcy kibiców Baniku chodzących na mecze w  Ostrawie, problemy są z grupą około 200 osób; wśród nich są kibice z Polski" - powiedział Milan Klezl.

Niezależnie od Polaków, po meczu Sparta-Banik, czeska policja oskarżyła (m.in. o atak na funkcjonariusza publicznego i  niszczenie cudzego mienia) siedmiu Czechów. W starciach z kibicami rannych zostało 14 policjantów.

oj, pap