Niesportowe zarządzanie sportem (aktl.)

Niesportowe zarządzanie sportem (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie mam powodu uderzać się w piersi po tym, co wydarzyło się na olimpiadzie - oświadczył prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Jego zdaniem, zarządzanie sportem jest jednak tragiczne.
"Polski Komitet Olimpijski nie odpowiada za sport wyczynowy w  Polsce. PKOl odpowiada za zgłoszenie polskiej reprezentacji olimpijskiej" - podkreślił Stanisław Stefan Paszczyk w Radiu Zet.

"My wspólnie tworząc sztab olimpijski z pracownikami Polskiej Konfederacji Sportu i Centralnego Ośrodka Sportu tworzymy pewien program strategiczny. Ale ten program strategiczny jest wypełniany treścią przez Polską Konfederację Sportu oraz polskich związków sportowych" - powiedział Paszczyk.

"Moim zdaniem, źle funkcjonuje zarządzanie sportem polskim. Powiem wręcz: tragicznie. Przed kilkoma laty współtworzyłem program rozwoju sportu na kolejne lata, wszystko zostało zrobione odwrotnie, niż należy" - powiedział.

System zarządzania sportem polskim Paszczyk określił jako "skarłowaciały". Powiedział również, że jeszcze nie wie, czy  będzie ponownie kandydował na stanowisko szefa PKOl.

Paszczyk nie chciał odpowiedzieć na pytanie o ocenę działalności Polskiej Konfederacji Sportu.

***

We wtorek wczesnym popołudniem w Pałacu Prezydenckim odbyło się spotkanie Aleksandra Kwaśniewskiego z przedstawicielami Polskiego Komitetu Olimpijskiego, w tym z jego prezesem Stefanem Paszczykiem.

Prezydent Aleksander Kwaśniewski poinformował w poniedziałek dziennikarzy, że Paszczyk podjął decyzję o rezygnacji z funkcji szefa Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Paszczyk, który w  poniedziałek wieczorem wrócił do Warszawy z Grecji z ostatnią grupą polskich olimpijczyków, oświadczył natomiast, że nie wyrażał zamiaru złożenia dymisji. Jego zdaniem, informacja o jego rezygnacji była wynikiem nieporozumienia.

"Z prezydentem wyjaśniliśmy sobie to: takiej decyzji nie podejmowałem i nie ogłaszałem" - oświadczył po spotkaniu z Kwaśniewskim Stanisław Paszczyk.

"Prezydent nie był inicjatorem tej informacji. Powiedział, że  pytany, co on na to, że ja takie oświadczenie złożyłem, odpowiedział, że przyjął to do wiadomości, szanując moją decyzję" -  relacjonował Paszczyk.

sg, pap