Około 3 tysięcy litrów radioaktywnej wody wyciekło w piątek wieczorem z elektrowni atomowej w Temelinie koło granicy Czech z Austrią. Austriacy od dawna domagają się jej zamknięcia.
Rzecznik elektrowni Milan Nebasar zapewnia, że wyciek nie spowodował skażenia środowiska i nie stworzył zagrożenia dla pracowników elektrowni. Radioaktywna woda wyciekła z drugiego bloku elektrowni, który jest obecnie wyłączony w związku z rutynowymi pracami serwisowymi i wymianą paliwa.
Woda z układu chłodzenia reaktora przeszła, jak twierdzi rzecznik, przez specjalny system ściekowy i została zgromadzona w zbiorniku. Blok miał zostać ponownie włączony ok. 20 czerwca, ale piątkowy wyciek może spowodować opóźnienie.
Austriaccy obrońcy środowiska domagają się zamknięcia elektrowni w Temelinie, wskazując na liczne awarie, do których tam dochodzi. Strona czeska twierdzi, że elektrownia jest bezpieczna.
em, pap