- To jest taka telenowela, więc apeluję do mojego szorstkiego przyjaciela: Aleksandrze, przyjmij wreszcie tych chłopów, bo oni się zatracą, po prostu uschną z tęsknoty! Co jakiś czas ogłaszają, że przygotowują spotkanie, a ty Aleksandrze to odwlekasz. Szkoda mi tych facetów - w ten sposób Leszek Miller mówi o zapowiadanym przez Marka Siwca i Janusza Palikota spotkaniu z Aleksandrem Kwaśniewskim. Siwiec w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" poinformował, że Kwaśniewski ma go poinformować w lutym o tym, czy wróci do polityki i czy stanie na czele lewicowej listy w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Miller pytany o plany Kwaśniewskiego odpowiada, że "nie ma informacji co uczyni" były prezydent. - Może zrobić tak, może zrobić inaczej - dodaje. Zaznacza jednocześnie, że SLD "może współpracować z Kwaśniewskim". - I bardzo byśmy tego pragnęli, ale jeżeli zostaniemy zmuszeni do rywalizacji, czy do współzawodnictwa, to oczywiście będziemy współzawodniczyć z całą mocą i ze wszystkimi stąd wynikającymi konsekwencjami - dodaje nawiązując do faktu, że Kwaśniewski mógłby patronować inicjatywie konkurencyjnej wobec Sojuszu.
- Po drodze nam jest z Kwaśniewskim i pewnie będziemy się w tej sprawie porozumiewać; tylko, że my nie możemy zrezygnować z szyldu SLD, z tożsamości SLD - tym bardziej, że mamy swoich własnych europarlamentarzystów i musimy robić wszystko, żeby skierować w następnej kadencji do Parlamentu Europejskiego ludzi, którzy zasilą frakcję socjalistyczną i socjaldemokratyczną, a nie liberalną czy zielonych na przykład - podsumowuje Miller.
arb, RMF FM
- Po drodze nam jest z Kwaśniewskim i pewnie będziemy się w tej sprawie porozumiewać; tylko, że my nie możemy zrezygnować z szyldu SLD, z tożsamości SLD - tym bardziej, że mamy swoich własnych europarlamentarzystów i musimy robić wszystko, żeby skierować w następnej kadencji do Parlamentu Europejskiego ludzi, którzy zasilą frakcję socjalistyczną i socjaldemokratyczną, a nie liberalną czy zielonych na przykład - podsumowuje Miller.
arb, RMF FM