Puigdemont ogłosił w katalońskim parlamencie , że jest chętny do przedyskutowania warunków referendum z rządem w Madrycie, który sprzeciwia się takim działaniom w regionie Hiszpanii. Kataloński polityk zapowiedział, że w przypadku braku zgody, referendum i tak się odbędzie we wrześniu następnego roku.
– Istnieje zgoda większości społeczeństwa, że referendum jest idealną formułą rozwiązania problemu – powiedział Puigdemont w parlamencie. Dodał również, że będzie dyskutował na temat daty referendum i pytania, które powinno być w nim zadane.
Trybunał Konstytucyjny w Hiszpanii w 2015 roku unieważnił uchwałę katalońskiego parlamentu, która miała rozpocząć proces odłączenia się tego regionu od reszty kraju. Zaostrzyło to stosunki między dążącymi do odłączenia się, a rządem centralnym w Madrycie.
Przypomnijmy, dwa lata temu odbyło się w Katalonii referendum w sprawie ewentualnego odłączenia się regionu od Hiszpanii. Z ponad 2 milionów osób (w Katalonii mieszka ponad 7 mln osób - red.), które oddały swój głos ponad 80 proc., poparło ten projekt. Referendum nie było jednak wiążące, wobec czego władze w Barcelonie potraktowały je jako konsultacje społeczne.