Kolejny generał zrzucił mundur. „Żołnierz nie może inaczej zaprotestować, jak poprzez dymisję”

Kolejny generał zrzucił mundur. „Żołnierz nie może inaczej zaprotestować, jak poprzez dymisję”

Żołnierze Wojska Polskiego
Żołnierze Wojska Polskiego Źródło:st.chor.mar. Arkadiusz Dwulatek / Combat Camera DO RSZ
Gen. Stanisław Koziej i  gen. Mieczysław Bieniek skomentowali kolejne odejścia z wojska. Gen. Jerzy Gut, który podał się do dymisji w ostatnim tygodniu jest już dziewiątym polskim dowódcą najwyższego szczebla, który zrzucił mundur w ostatnim roku.

Od czasu przejęcia władzy przez PiS, odeszli czołowi dowódcy polskiej armii, w tym m.in. szef Sztabu Generalnego WP gen. Mieczysław Gocuł, którego zastąpił 31 stycznia gen. Leszek Surawski, czy dowódca operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Marek Tomaszycki, którego kadencja dobiegła końca 1 stycznia 2016 roku. 14 marca dymisję złożył także gen. Jerzy Gut, który dowodził Centrum Operacji Specjalnych. W większości przypadków generałowie odchodzą „z powodów osobistych”, jednak według medialnych doniesień dymisje są spowodowane najczęściej ich niezadowoleniem ze współpracy z szefem MON Antonim Macierewiczem.

„Nie ma innej formy protestu”

– Warto przypomnieć, że siedmiu najważniejszych dowódców od samej góry odeszło albo zostało wymienionych. Kadencje na tych stanowiskach są trzyletnie. Oznacza to, że powstaje pewna luka kadrowa, która przez kilka lat będzie trudna do wypełnienia – oceniał tę sytuację w Polsat News gen. Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Jak dodał gen. Koziej, żołnierze nie mogą w inny sposób zaprotestować, jak poprzez dymisję. – Żołnierz nie ma innej metody protestu czy niezgody na to co widzi. Jeśli nie chce realizować tego co zwierzchnik każe to pozostaje złożenie dymisji – stwierdził.

Były szef BBN powiedział też, że odejścia generałów nie są spowodowane animozjami czy sprzeciwem wobec „politycznego charakteru” ministra obrony. – Oni odchodzą, bo im się nie podobają decyzje, które ten minister narzuca wojsku – powiedział.

Czytaj też:
Fala odejść generałów z Wojska Polskiego. Gen. Polko: Uderzenie w ludzi, którzy mieli świetne relacje w NATO

„Tempo tych zmian...”

Sytuację w armii komentował też w „Faktach po Faktach” w TVN24 generał Mieczysław Bieniek, były generał Wojska Polskiego, który w przeszłości dowodził m.in. misjami w Iraku. – Wydawałoby się, że odejścia oficerów, generałów to proces naturalny. Owszem, on jest naturalny. Nas odrzuca zarówno (numer – red.) PESEL, jak i czas służby. Natomiast tempo tych zmian, jak i jakość ludzi odchodzących, ich stopień wyszkolenia... – mówił gen. Bieniek.

Według generała dzieje się źle, jeśli ze służby odchodzą generałowie, którzy ukończyli akademie wojskowe w Stanach Zjednoczonych czy w Wielkiej Brytanii. – A to nie tylko to. Liczy się również praktyka dowódcza. Na przykład gen. Gut dowodził z sukcesami batalionami w Bośni i Hercegowinie czy w Iraku. W dodatku dowodził Komponentem Wojsk Specjalnych, mając pod sobą takie jednostki jak np. GROM – powiedział.

Zdaniem gen. Bieńka, utracenie generałów z takim doświadczeniem, to spora szkoda dla Wojska Polskiego. – Oni posiadali także uznanie w oczach naszych sojuszników – podsumował.

Czytaj też:
Poseł PiS zaniepokojony odejściami generałów. Prezydencki minister problemu nie widzi

Źródło: TVN24 / Polsat News