PiS rozdawał nagrody nie tylko ministrom. Hojne premie dla członków gabinetu politycznego

PiS rozdawał nagrody nie tylko ministrom. Hojne premie dla członków gabinetu politycznego

Witold Waszczykowski i Beata Szydło
Witold Waszczykowski i Beata Szydło Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Okazuje się, że wysokie premier nie dotyczyły wyłącznie ministrów i wiceministrów rządu PiS. Ministerstwo Spraw Zagranicznych przyznało, że 8 członków Gabinetu Politycznego Ministra tylko w 2017 roku otrzymało w sumie 115 tys. złotych.

Z poselskim zapytaniem w kwestii nagród dla pracowników MSZ napisał do ministerstwa poseł PO Krzysztof Brejza. Po otrzymaniu odpowiedzi, natychmiast opublikował ją na Twitterze. „Bum! PiS obdarował »nagrodami« nawet ludzi z gabinetów politycznych – sięgające 20-30tys. Przypomnijmy min. Czaputowicz 27tys. »nagrody« za 3,5 mies.pracy” – napisał.

Na największą premię mógł liczyć szef Gabinetu Politycznego Ministra Jan Parys, który w 2016 roku dostał 12 tys. złotych, a w 2017 roku 36 tys. nagrody. W niemal wszystkich przypadkach ujawnionych przez MSZ premie wyraźnie wzrosły w ciągu roku. Nagrody wypłacono jeszcze za ministra Witolda Waszczykowskiego Na końcu dokumentu pojawiło się zawiadomienie, że z dniem 28 lutego Gabinet Polityczny został rozwiązany.

Czytaj też:
Waszczykowski nie odda premii, na którą „zarobił uczciwie”. „Nie ma takiej możliwości”

Witczak: PiS jak złodziej, który kradnie i krzyczy „łap złodzieja”

Politycy PO zwracają uwagę, ze duże nagrody to nic innego, jak podwyższanie sobie wynagrodzeń „po cichu” w nadziei, że wyborcy nie połapią się w triku rządzących. – Platforma Obywatelska odkryła system drugiej pensji wypłacanej politykom PiS – stwierdził podczas konferencji prasowej Krzysztof Brejza, autor interpelacji, po których stało się głośno o nagrodach, jakie wypłacili sobie członkowie rządu PiS. – Ujawniliśmy, że 120 ministrów PiS, na czele z Beatą Szydło, wypłaciło sobie ogromne, kilkudziesięciotysięczne nagrody. Wzywamy ich do rozliczenia się z tego skoku na kasę – mówił Brejza. Poseł PO zaapelował do polityków z rządu, by uzasadnili, dlaczego przyznali sobie nagrody.

– To, co ujawnił poseł Brejza, pokazuje, że rząd PiS-u zachowuje się jak złodziej, który kradnie i krzyczy: „łap złodzieja” – komentowała Izabela Leszczyna. Posłanka PO zaznaczyła, że nagroda trafiła nawet do szefa rządu, wcześniejszego ministra finansów i rozwoju. – Żądamy od Jarosława Kaczyńskiego żeby zmusił Mateusza Morawieckiego i ministrów PiS żeby oddali te nagrody! – wtórował jej Mariusz Witczak.

Czytaj też:
Prawie 1,6 mln zł nagród dla pracowników Trybunału Konstytucyjnego

Źródło: Twitter / @KrzysztofBrejza, MSZ