Z senatorami rozmawiali dziennikarzeportalu Onet.pl. Bernacki poinformował, że wrócili z Francji w nocy z piątku na sobotę. Przekazał, że kiedy sytuacja związana z koronawirusem zaczęła być coraz bardziej poważna, „sam sobie narzucił kwarantannę”. – Nie chciałem nikogo narażać. Nie chcę, by ktokolwiek miał do mnie pretensje. Postanowiłem dmuchać na zimne – zaznaczył. Na razie senator PiS nie badał się na obecność koronawirusa.
Aleksander Pociej z kolei wydał oświadczenie w sprawie. „W ramach pełnienia funkcji przewodniczącego frakcji EPP w Radzie Europy odbywałem wiele spotkań, które miały miejsce w parlamencie francuskim. Po powrocie dowiedziałem się, że jeden parlamentarzysta oraz dwie lub trzy osoby z obsługi parlamentu trafiły do szpitala z rozpoznaniem koronawirusa” – czytamy. „Nie mogę stwierdzić czy miałem z nimi bezpośredni kontakt, ale w poczuciu odpowiedzialności za parlamentarzystów oraz pracowników Parlamentu postanowiłem nie przychodzić w tym tygodniu do Senatu. Zgodnie z procedurą, zwróciłem się z prośbą o wykonanie testu na obecność koronawirusa. Uzyskałem jednak odmowną odpowiedź” – dodał.
Czytaj też:
Karczewski: Prawdziwym zagrożeniem jest marszałek Grodzki. Od rana nie panuje nad sytuacją