Mąż Justyny Pochanke odpowiada na materiał „Wiadomości": To jest żałosne

Mąż Justyny Pochanke odpowiada na materiał „Wiadomości": To jest żałosne

Justyna Pochanke i Adam Pieczyński
Justyna Pochanke i Adam Pieczyński Źródło:Newspix.pl / ANDRZEJ MARCHWINSKI
We wczorajszym wydaniu „Wiadomości” TVP Marcin Tulicki przeanalizował, w jaki sposób telewizja TVN relacjonowała obchody 10. rocznicy katastrofy smoleńskiej, w których wziął udział prezes PiS. Reporter poinformował także, że „matka czołowej prezenterki »Faktów« Justyny Pochanke była bliską współpracownicą księgowej FOZZ”. Do tych słów odniósł się mąż dziennikarki.

„Wiadomości” TVP skrytykowały TVN za materiały dotyczące wizyty prezesa PiS na zamkniętym dla warszawiaków Cmentarzu Powązkowskim. Przy okazji ujawniono, że Jarosław Kaczyński odwiedził także inne nekropolie w stolicy. „ złożył hołd wszystkim ofiarom katastrofy smoleńskiej, ze wszystkich opcji politycznych, pochowanych w Warszawie i okolicach. Stacja TVN błędnie zasugerowała, że odwiedził on jedynie grób swojej matki” – podało TVP Info.

W materiale „Wiadomości” reporter Marcin Tulicki przeanalizował także przeszłość osób związanych z TVN-em. „Dyrektor programowy TVN Edward Miszczak należał do PZPR. Dziennikarze opisywali też związki założycieli tej stacji Mariusza Waltera i Jana Wejcherta z komunistycznymi służbami specjalnymi. Matka czołowej prezenterki »Faktów« Justyny Pochanke była bliską współpracownicą księgowej FOZZ. A właśnie miliardy złotych wyprowadzone z Funduszu wykorzystano na początku lat 90. do budowy części prywatnych mediów w Polsce" – opisuje dziennikarz.

twitter

„Nie jesteśmy zainteresowani komentowaniem bzdur”

Do momentu publikacji tekstu TVN nie wydał oświadczenia dotyczącego materiału Telewizji Polskiej. Do sprawy odniósł się w rozmowie z Wirtualną Polską mąż Justyny Pochanke. – To jest żałosne. Powiem tyle: to jest nieprawda. Teściowa była świadkiem oskarżenia w procesie FOZZ. I głosuje na PiS. Tyle jest warta informacja TVP na temat mojej teściowej. To jest łączenie faktów, które nie mają ze sobą nic wspólnego. Nie powiem nic więcej, bo każde zdanie, które wypowiem, będzie pretekstem dla propagandystów TVP, żeby robić kolejne materiały. Nie jesteśmy zainteresowani komentowaniem bzdur – powiedział Adam Pieczyński, który w latach 2015-2019 był szefem „Faktów” TVN.

Czytaj też:
Janusz Palikot: Kaczyński postanowił zarazić się koronawirusem. Pierwszy raz mu kibicuje

Źródło: "Wiadomości" TVP, Wirtualna Polska