Adam Szejnfeld, w latach 80. członek „Solidarności” już zaczął wspominać czasy stanu wojennego. Polityk opisał, że został zatrzymany dzień przed 13 grudnia.
Zbliżamy się do kolejnej rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. W sobotę, na dzień przed 13 grudnia, senatorowi Adamowi Szejnfeldowi zebrało się na wspomnienia z roku 1981. W przeszłości wiceminister gospodarki, wieloletni poseł, a także europoseł, zamieścił swoje zdjęcie czarno-białe zdjęcie z lat 80. i opatrzył je komentarzem.
Szejnfeld wspomina 1981 rok: 12 grudnia już siedziałem, wywlekali mnie chorego z łóżka
Adam Szejnfeld był członkiem „Solidarności” w latach 80., a w stanie wojennym był internowany i osadzony we Wronkach. Polityk na Twitterze opisał, jak w ogóle tam trafił:
Dzień przed... 12 grudnia 1981 roku już siedziałem. Wywlekali mnie chorego z łóżka. Następnego dnia trafiłem do Wronek.
Poza tym – bądź co bądź smutnym – wspomnieniem, Szejnfeld nawiązał inaczej do wstawionego zdjęcia, na którym siedzi przy magnetofonie szpulowym (ten ze zdjęcia przypomina znaną wszystkim w PRL Unitrę).
W tamtych czasach słuchaliśmy głównie Radia Wolna Europa i Głosu Ameryki, ale w wolnych chwilach także muzyki – albo Radio Luksemburg, albo… ze szpuli – dodał Szejnfeld.
Źródło: WPROST.pl