Uwaga! TVN: Pani Małgorzata nie widzi, nie chodzi. „Jest uwięziona w mieszkaniu”

Uwaga! TVN: Pani Małgorzata nie widzi, nie chodzi. „Jest uwięziona w mieszkaniu”

Pan Dariusz wykonał ogromną pracę, żeby się zmienić, ale jak przyznaje, nie byłoby tego, gdyby nie wsparcie żony. – Mało osób wierzyło, że się otrząsnę i zmienię. Żonie na początku związku doradzali, żeby dała sobie ze mną spokój – wspomina. – Dozory i zakłady karne były za przestępstwa popełnione przed poznaniem Gosi. On później już żadnych takich czynów nie popełnił – mówi Ewa Zaczkiewicz. – Miałem problemy z prawem i alkoholem. Ale to już przeszłość. Jestem z siebie dumny, że nie piję. Musiałem wybierać, bo powstała rodzina, dziecko się rodziło, trzeba było z czegoś żyć i wspierać rodzinę. Wówczas żona o mnie walczyła – zaznacza pan Dariusz.

Walka o nowe mieszkanie

Do 2016 roku małe komunalne mieszkanie bez łazienki i własnej toalety było wystarczającym miejscem dla cierpiącej na epilepsję pani Małgorzaty i chorego na serce i czekającego na wymianę zastawek serca pana Dariusza. Dwa lata temu zaoferowano rodzinie mieszkanie w bloku przystosowanym dla niepełnosprawnych. Od tamtej pory Kaczyńscy czekają na decyzję urzędników.

– Nie wiem, dlaczego nie dostali mieszkania. Próbowałam się tam dobijać, ale to jest dla mnie twierdza, dlatego, że nie jestem stroną. Oni dbają o interesantów i nie ujawniają żadnych informacji. Nie chcą rozmawiać, powołują się na RODO – mówi Zaczkiewicz. – Państwu Kaczyńskim sugerujemy uzupełnienie dokumentacji. Musimy ponownie przeprowadzić weryfikację dochodową, o czym poinformowaliśmy. Jeżeli państwo Kaczyńscy doślą do nas te dokumenty, co jest formalnością, to będą mogli zamieszkać w tym lokalu – mówi Karolina Jakobsche, rzecznik prasowy Urzędu Dzielnicy Warszawa-Praga Północ.

– Nasi pracownicy każdą sprawę badają indywidualnie. Staramy się, ale słowem kluczem jest współpraca z mieszkańcami. Nasi pracownicy spotykają się z mieszkańcami i tłumaczą krok po kroku, jak wypełnić i złożyć wniosek, i jakie dostarczyć załączniki. Mamy 11 tysięcy lokali i nie jesteśmy w stanie dotrzeć do każdego mieszkańca i poprowadzić go za rękę. Jeżeli do nas ktoś przyjdzie, to nasi pracownicy pomagają na każdym etapie – zapewnia Jakobsche. – Myślę, że w ciągu kilku tygodni jesteśmy w stanie zamknąć tę sprawę i państwo Kaczyńscy będą mogli przeprowadzić się do nowego lokalu. To ostatnia prosta, dlatego też prosimy o współpracę – kwituje rzecznik dzielnicy.

Czytaj też:
Gigantyczny pożar w Bangladeszu. Ponad 50 ofiar, ludzie wyskakiwali z budynku