Artur Soboń kontra Monika Olejnik. „Jestem rozbawiony tym sformułowaniem…”

Artur Soboń kontra Monika Olejnik. „Jestem rozbawiony tym sformułowaniem…”

Artur Soboń
Artur Soboń Źródło:Newspix.pl / TEDI
Artur Soboń zwrócił uwagę na sformułowanie, którego użyła Monika Olejnik, zapowiadając wyemitowane w programie „Kropka nad i” nagranie. – Jestem rozbawiony tym sformułowaniem o dramatycznym momencie, o tym, że ktoś uciekł z komisji – powiedział wiceminister rozwoju i technologii na antenie TVN24.

Od wielu tygodni do sieci trafiają wiadomości pochodzące rzekomo ze skrzynki . We wtorek 11 stycznia sejmowa Komisja Obrony Narodowej miała zająć się tzw. aferą mailową i treścią wiadomości, w których miała być opisywana kondycja polskiej armii. Reprezentujący MON Wojciech Skurkiewicz poinformował, że resort nie odnosi się do treści tych wiadomości. Obrady komisji zakończono po zaledwie 29 minutach, co wywołało oburzenie u przedstawicieli opozycji.

Temat ten wrócił w programie „Kropka nad i” na antenie TVN24. – Zobaczmy, jak wyglądał ten dramatyczny moment, kiedy panowie uciekali – w ten sposób Monika Olejnik zapowiedziała materiał, na którym uchwycono moment zamknięcia obrad komisji.

Duże emocje na posiedzeniu Komisji Obrony Narodowej. Cezary Tomczyk: Czegoś takiego nie widziałem

– Jestem posłem od 2007 roku, ale jeszcze czegoś takiego nie widziałem, żeby minister, który reprezentuje rząd, uciekł z komisji sejmowej – powiedział Cezary Tomczyk. – To nie jest tak, że minister tam przychodzi, dlatego że mu się tak podoba. On tam przyszedł, dlatego że zwołaliśmy specjalne posiedzenie Komisji Obrony Narodowej, żeby porozmawiać o treści maili pana Dworczyka. Treści maili, która jest straszna. Z nich się wyłania katastrofalny obraz polskiej armii – kontynuował poseł Koalicji Obywatelskiej. – A minister obrony narodowej pod naporem argumentów postanowił uciec – dodał polityk.

Artur Soboń: Jestem rozbawiony tym sformułowaniem...

– Panie ministrze, czy tak powinno wyglądać posiedzenie komisji? Pan jest zadowolony, ale z maili ministra Michała Dworczyka wynika sytuacja katastrofalna – zapytała Monika Olejnik, zwracając się do Artura Sobonia. – Jestem rozbawiony tym sformułowaniem o dramatycznym momencie, o tym, że ktoś uciekł z komisji. Ustalmy podstawowy fakt. Trudno jest rozmawiać o mailach ze skrzynki Michała Dworczyka, skoro treści tych maili nie zna ani pan poseł, ani minister Skurkiewicz. Znamy wyłącznie to, co jest publikowane przez Rosjan w określonych celach i rozmowa o tym na komisji jest czymś irracjonalnym – powiedział wiceminister rozwoju i technologii.

– Opozycja ma prawo się oczywiście kompromitować, zawsze opozycja ma takie prawo. Rozumiem, że zrobiliście sobie panowie taki afterek i było zabawnie – ocenił Artur Soboń. – Panie ministrze, pan się śmieje z poważnych rzeczy – kontrował Cezary Tomczyk.

Czytaj też:
Hołownia przeciwny pomysłowi Tuska. „Klucz jest gdzieś indziej”