Wiceszef sejmowej komisji zdrowia Bolesław Piecha na antenie Polsat News odniósł się do procedowanej przez Sejm tzw. ustawy Hoca, która ma być główną bronią rządu w walce z koronawirusem.
– Ta ustawa jest bardzo „lajtowa”, mówiąc kolokwialnym językiem. Ona w zasadzie nakłada na pracodawców możliwość sprawdzania certyfikatów covidowych. Alternatywą jest testowanie i za to testowanie przed przystąpieniem do pracy, to się już zdarza w niektórych instytucjach, zapłaci budżet państwa – mówił poseł PiS, precyzując, że testy mają kosztować budżet miliard złotych.
Piecha: Jestem zwolennikiem docenienia paszportu covidowego
– Ja jestem zwolennikiem docenienia paszportu covidowego, bo on, chociażby mnie, chroni. Nie chorowałem i nie choruję. Czuję się bezpieczny – mówił dalej wiceszef komisji zdrowia.
W tym kontekście był też pytany, co będzie tematem dzisiejszego spotkania premiera Morawieckiego z opozycją na temat epidemii, czy właśnie paszport covidowy może być jedną z propozycji poruszanych na spotkaniu.
– Wydaje mi się, że paszport covidowy jest przesądzony. Ta propozycja będzie na pewno w jakiś sposób dyskutowana, zwłaszcza, żeby rozwiać różne wątpliwości dotyczące danych osobowych – mówił Piecha. – Jestem przekonany, ze taki będzie ruch. Ja sądzę, że Sejm zajmie się drugim czytaniem ustawy Hoca i pewnie ją przyjmiemy – dodał.
Poseł uważa, że na stole powinny pojawić się dwie inne istotne kwestie – Pierwsza to zdrowotna, która mówi o ewentualnym obowiązku szczepień dla pewnych grup. Druga to niewątpliwie sprawy gospodarcze i lockdown. 800 tysięcy ludzi na kwarantannie ma już implikacje gospodarcze – mówił.
Skrytykował też zapowiedzi opozycji, że na spotkaniu z premierem nie pojawią się jej liderzy.
– Celem opozycji nie jest dobro i zdrowie Polaków, tylko zysk polityczny – ocenił Piecha. – Powinni jednak zgłosić się również liderzy opozycji i przestać uprawiać jakiś teatr, który akurat w sytuacji pandemii, z którą mamy do czynienia, z piątą falą, gdzie mamy ogromne zagrożenia bardzo poważnymi konsekwencjami w ochronie zdrowia powinni się jednak pojawić – dodał.
Czytaj też:
Jacek Sasin stanowczo o możliwości wprowadzenia kolejnego lockdownu