Portal Poufna Rozmowa regularnie publikuje wiadomości, które rzekomo zostały pozyskane po wycieku ze skrzynki szefa Kancelarii Premiera. W jednym z „odcinków” afery mailowej ujawniono wiadomość, którą Michał Dworczyk miał wysłać 30 grudnia 2019 roku do Mateusza Morawieckiego.
„Kilka spraw do twojej decyzji. W rezerwie ogólnej zostało 4 537 139 zł. Wpłynął wniosek od Krawczyka – AW, który prosi o 4 500 000 na fundusz operacyjny – tzn. nie ma problemu z końcem roku, mogą wydać te środki kiedy chcą? Czy przekazujemy im tę resztówkę? (drugą opcją jest zwrot środków, na nic innego już tych pieniędzy w tym roku nie wykorzystamy)” – miał zapytać szef KPRM.
Mateusz Morawiecki do Michała Dworczyka o „głębokiej przyjaźni”
W odpowiedzi domniemany premier napisał: „Dajemy, ale ty rozmawiasz z nim, żeby było, że macie nawiązano głęboką przyjaźń w oparciu o te środki”.
Wątkiem ujawnionej korespondencji oburzył się były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego. „Jawna korespondencja o funduszu operacyjnym, w szczególności Agencji Wywiadu, to złamanie prawa. ABW nie ma wyjścia, musi zareagować, inaczej też złamie prawo” – skomentował Paweł Wojtunik.
Afera mailowa. Roszady personalne w ministerstwach
W ujawnionych mailach znalazły się także inne wątki. „Marlena prosi o odwołanie MZ i powołanie do niej Iwony Michałek od 2 stycznia” – czytamy. Chodzi najprawdopodobniej o Marcina Zielenieckiego, który odszedł z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na początku 2020 r. W wiadomościach poruszone miały także zostać powołania na stanowiska Jana Białkowskiego, Olgi Semeniuk i Jarosława Wenderlicha oraz kwestia polityków z partii Zbigniewa Ziobry.
Czytaj też:
Afera mailowa. Tak wyglądały konsultacje z Morawieckim w sprawie wyrzucenia Manna z Trójki