W 2007 r. Prokuratura Krajowa wydawała polecenie ówczesnej Prokuraturze Apelacyjnej – obecnie Prokuraturze Regionalnej – w Katowicach wszczęcie postępowania ws. majątku byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i jego żony Jolanty.
Pokłosie upublicznienia tzw. taśm Oleksego
Podstawą do wszczęcia śledztwa był fragment tzw. taśm Oleksego, nagranych jesienią 2006 r. przez ochronę biznesmena Aleksandra Gudzowatego. Zarejestrowano na nich rozmowę Gudzowatego z byłym premierem Józefem Oleksym. Taśmy zostały upublicznione rok później.
W trakcie rozmowy Oleksy wspomniał o willi w Kazimierzu Dolnym – której nieoficjalnymi właścicielami mieli być rzekomo Kwaśniewscy – oraz wyrażał wątpliwości, czy były prezydent byłby w stanie wytłumaczyć źródła pochodzenia swojego majątku.
Pierwsze śledztwo umorzono w 2010 r.
Zgodnie z prawem, prokuratura sprawdziła twierdzenia Oleksego. Weryfikowano m.in. czy małżeństwo Kwaśniewskich nie uchylało się od uiszczania podatków oraz kwestie prawa własności nie tylko nieruchomości w Kazimierzu Dolnym, ale i Wilanowie oraz działki w północnej części Polski.
Postępowanie zostało umorzone w 2010 r. Śledczy uznali wówczas, że nie dowodów, które potwierdzałyby wspomniane wcześniej podejrzenia. Prokuratura informowała wówczas m.in, że dom w Wilanowie i działka zostały zakupione zgodnie z prawem, a także były wykazywane w oświadczeniach majątkowych Kwaśniewskich. Natomiast dom w Kazimierzu Dolnym nigdy nie był ich własnością.
Drugie śledztwo umorzone po sześciu latach
Jednak w 2016 r. Prokuratura Regionalna w Katowicach znów podjęło postępowanie w sprawie majątku Kwaśniewskich. Zostało to uzasadnione faktem, że w pierwszym śledztwie nie wykonano wszystkich czynności procesowych.
Tym razem prokuratura drobiazgowo sprawdziła m.in. przepływy pieniędzy na rachunkach osób, które pojawiały się w materiałach sprawy. Przesłuchano również nowych świadków.
W środę, 20 lipca, prokurator Agnieszka Wichary, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Katowicach poinformowała media o umorzeniu również i tego postępowania. Postanowienie o umorzenie zostało wydane z uwagi na „brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu”.
Czytaj też:
Ambasador Rosji oblany farbą w Warszawie. Prokuratura zbada nie tylko zachowanie sprawców?