Ukraina bez prądu po atakach Rosjan. „Połowa systemu nie działa”

Ukraina bez prądu po atakach Rosjan. „Połowa systemu nie działa”

Wojna w Ukrainie
Wojna w Ukrainie Źródło:PAP / EPA/ROMAN PILIPEY
Premier Ukrainy Denys Szmyhal poinformował, że niemal połowa systemu energetycznego Ukrainy została wyłączona z użycia. To efekt rosyjskich ataków rakietowych, które zniszczyły część ukraińskiej infrastruktury krytycznej.

W piątek premier Ukrainy Denys Szmyhal spotkał się z wiceszefem KE Valdisem Dombrovskisem. Szef ukraińskiego rządu informował unijnego polityka o sytuacji w sektorze energetycznym. Jak czytamy w komunikacie, politycy omówili również „praktyczne sposoby” na gospodarczą integrację Ukrainy i Unii Europejskiej. Szmyhal dziękował także za unijne wsparcie finansowe. Jak informuje Nexta, ukraiński premier przekazał też, że niemal połowa systemu energetycznego Ukrainy została wyłączona z użycia.

To efekt ostatnich zmasowanych ostrzałów, w których Rosjanie obrali za cel przede wszystkim ukraińską infrastrukturę krytyczną. Ataki te sprawiają, że w całej Ukrainie coraz dotkliwsze są przerwy w dostawach prądu, wody i ogrzewania, a temperatury spadły już poniżej zera. W wielu miejscach kraju pojawił się pierwszy śnieg. Sytuacja jest coraz trudniejsza nie tylko na wschodzie, ale także na zachodzie Ukrainy.

Rosjanie uderzyli w infrastrukturę. „Sytuacja jest krytyczna”

We wtorek, gdy Rosja wystrzeliła w stronę Ukrainy niemal 100 rakiet, zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Kirył Tymoszenko alarmował, że sytuacja jest krytyczna. Współpracownik Zełenskiego wskazywał, że najwięcej uderzeń odnotowano w środkowej i północnej części kraju. „Sytuacja w stolicy jest niezwykle trudna, wprowadzane są specjalne harmonogramy wyłączeń awaryjnych. Ukrenergo jest zmuszony rozpocząć awaryjne przerwy w dostawie prądu, aby zrównoważyć system zasilania i uniknąć awarii sprzętu” – przekazał Tymoszenko.

O przerwach w dostawie prądu na terenie całej Ukrainy, a zwłaszcza w Kijowie, poinformował wtedy też mer Kijowa Witalij Kliczko. Wyjaśnił, że „jest to niezbędny krok do zrównoważenia systemu zasilania i uniknięcia awarii sprzętu” i dodał, że „harmonogramy postojów stabilizacyjnych obecnie nie obowiązują”. „W stolicy co najmniej połowa klientów jest pozbawiona prądu” – napisał na Telegramie.

Czytaj też:
Pierwsze takie spotkanie od początku wojny. Putin pojawił się osobiście
Czytaj też:
Rosjanie znów strzelali do swoich. Nagrano chaos ucieczki z Chersonia