We wtorek, 2 maja, szef polskiego rządu przebywa z wizytą na Litwie. Mateusz Morawiecki złożył wieniec na Cmentarzu na Rossie, a następnie spotkał się z premier Litwy Ingridą Šimonytė.
Premier podkreślił, że sojusz Polski i Litwy przez wieki świadczył o sile Europy Środkowej i Wschodniej. „Upadek pierwszej Rzeczypospolitej, naszego wspólnego państwa, był preludium do problemów, które potem nas spotkały. Przez 200 lat musieliśmy się bić o odzyskanie naszej niepodległości i o wyplenienie rosyjskiego imperializmu. To było nasze wspólne wyzwanie” – zwrócił uwagę szef polskiego rządu.
Premier Morawiecki w Wilnie: bestia rosyjskiego imperializmu znowu podnosi głowę
„Dziś bestia rosyjskiego imperializmu znowu podnosi głowę, ale tak długo, jak nasze narody będą zjednoczone, nie uda jej się zwyciężyć. Atak hybrydowy na granice Polski i Litwy był pierwszym krokiem do wojny o wolny świat, która toczy się teraz na Ukrainie. Dzięki naszej ścisłej współpracy udało nam się powstrzymać sztucznie wywoływany kryzys migracyjny” – napisał premier.
Mateusz Morawiecki przyznał, że trwają obecnie rozmowy o tym, jak wzmocnić naszą politykę obronną i o wspólnych inicjatywach w zakresie ćwiczeń wojskowych – ale także o wzmacnianiu współpracy gospodarczej i niezależności Litwy od układu energetycznego, z którym była związana wcześniej. „Mówienie wspólnym głosem wzmacnia naszą pozycję na arenie międzynarodowej. Pokazujemy, że razem możemy budować solidarną, silną Europę” – zaznaczył.
„To staje się pewną tradycją, że wspólnie świętujemy w przeddzień Konstytucji 3 Maja – bo to przecież nasze wspólne święto. Dziękuję pani premier Ingrida Šimonytė i panu prezydentowi Gitanas Nausėda za dbałość o nasze relacje” – podsumował premier Mateusz Morawiecki.
Czytaj też:
Leszek Miller odchodzi na polityczną emeryturę. „To nie oznacza, że znikam całkowicie”Czytaj też:
Bronisław Komorowski dla „Wprost”: Wymachiwanie sztandarem jedności zaczyna irytować wyborców opozycji