O możliwości postawienia Huntera Bidena przed sądem poinformował David Weiss, którego prokurator generalny USA Merrick Garland powołał właśnie na specjalnego oskarżyciela do zbadania transakcji finansowych i biznesowych syna prezydenta. Weiss zajmował się już wcześniej tą sprawą jako prokurator federalny w Delaware, a teraz otrzymał dodatkowe uprawnienia w śledztwie. Nominacja zapewnia mu większą niezależność w porównaniu do tej, którą zazwyczaj mają prokuratorzy federalni.
Specjalny prokurator zajmie się sprawą syna Joe Bidena
Departament Sprawiedliwości poinformował w oświadczeniu, że Weiss będzie odpowiedzialny za „trwające śledztwo” w sprawie syna prezydenta, „a także za wszelkie inne sprawy, które wynikły lub mogą wyniknąć z tego śledztwa”. Garland zapowiedział, że Weiss sporządzi raport z prac, który zostanie upubliczniony.
W czerwcu tego roku Weiss oskarżył Huntera Bidena o dwa wykroczenia podatkowe, odnoszące się do niepłacenia podatków w 2017 i 2018 roku, gdy zarobił ponad 1,5 miliona dolarów, oraz nielegalne posiadanie broni. Obie strony osiągnęły jednak porozumienie. Zgodnie z ugodą syn prezydenta miał przyznać się do winy, a w zamian uniknąć więzienia. Ugodę odrzucił jednak niespodziewanie sąd federalny.
Weiss zapowiedział, że może wnieść różne zarzuty przeciwko Hunterowi Bidenowi w Waszyngtonie lub Kalifornii, gdzie miało dojść do domniemanego przestępstwa.
Bezprecedensowy proces w trakcie kampanii wyborczej?
Reuters zwraca uwagę, że proces Huntera Bidena może być bezprecedensowym wydarzeniem w historii Stanów Zjednoczonych. Na ławie oskarżonych zasiadłby bowiem syn urzędującego prezydenta w momencie, gdy ten walczy o reelekcję prawdopodobnie z republikaninem Donaldem Trumpem, który sam ma postawione liczne zarzuty. Z kolei Weiss został mianowany na prokuratora Delaware właśnie przez Trumpa, gdy ten był prezydentem.
Republikanie oskarżają Joe Bidena o czerpanie korzyści z przedsięwzięć biznesowych jego syna w Ukrainie i w Chinach, chociaż do tej pory nie przedstawili żadnych dowodów w tej sprawie. Przedstawiciele administracji prezydenta odrzucili oskarżenia, określając je mianem „szalonych teorii spiskowych”.
Czytaj też:
Wybryki dzieci kładą się cieniem na karierach polityków. „Zaczęło się od kłamstwa. To ludzi mierzi”Czytaj też:
Joe Biden ma jeszcze jedną wnuczkę. Przyznał to po raz pierwszy publicznie