Bosak o aferze wiatrakowej. „Przekształcanie Polski w bananową republikę”

Bosak o aferze wiatrakowej. „Przekształcanie Polski w bananową republikę”

Krzysztof Bosak
Krzysztof Bosak Źródło:Shutterstock / Tomasz Grabowski
Krzysztof Bosak negatywnie ocenił reakcję Szymona Hołowni na aferę wiatrakową. – Jest od tego, żeby pilnować swoich posłów – zaznaczył polityk Konfederacji. Zasugerował, że Paulina Hennig-Kloska nie powinna obejmować teki ministra klimatu i środowiska.

We wtorek, 28 listopada, grupa posłów Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050 złożyła w Sejmie projekt ustawy, która ma zamrozić do końca czerwca 2024 r. ceny prądu, gazu i energii cieplnej.

Afera wiatrakowa. O co w niej chodzi?

Szybko okazało się, że projekt zawiera także propozycję zmian przepisów, które regulują budowę elektrowni wiatrowych. Wzbudziło to ogromne kontrowersje.

Przeciwnicy projektu alarmują, że zawiera on zmniejszenie odległości nowo stawianych wiatraków od zabudowy mieszkaniowej oraz możliwość dokonywania wywłaszczeń pod wiatraki.

Pojawiły się przypuszczenia, że treść proponowanych przepisów mogła zostać ukształtowana pod wpływem lobby zagranicznych producentów wspomnianych urządzeń. W związku z tym grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości złożyła zawiadomienie do prokuratury i Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Bosak: Do tego się sprowadza ten projekt

Do sprawy odniósł się rozmowie z „Wirtualną Polską” Krzysztof Bosak, jeden z liderów Konfederacji i wicemarszałek Sejmu. Podkreślił, że należy wyjaśnić, które dokładnie osoby brały udział w tworzeniu tego kontrowersyjnego projektu.

– Wszyscy mają wrażenie, że jest to prawo napisane pod zagraniczne koncerny, które chcą inwestować w tej dziedzinie. I o ile inwestycjom w Konfederacji nie jesteśmy przeciwni, to jesteśmy przeciwni zdejmowaniu ochrony z Polaków i z ich majątków, a do tego się sprowadza ten projekt. To jest przekształcanie Polski w bananową republikę (...) dla kapitału z Zachodu – stwierdził Bosak.

„Hołownia jest od tego, żeby pilnować swoich posłów”

Polityk powiedział, że ta sprawa stanowi „pierwszy prawdziwy egzamin dla Szymona Hołowni”. Po pierwsze dlatego, że Hołownia jest jednym z liderów przyszłej koalicji rządzącej.

Po drugie, twarzą kontrowersyjnego projektu jest poseł Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050, która jest szykowana na ministra klimatu i środowiska.

– Wysłuchałem dość uważnie jego odpowiedzi na pytanie dotyczące tej sprawy i dla mnie była ona niezadowalająca. On powiedział: ja jestem marszałkiem Sejmu, więc ja się tym nie zajmowałem. (...) Jako lider jednej z czterech partii koalicyjnych, jest od tego, żeby pilnować swoich posłów i ministrów, którym daje odpowiedzialność za państwo. Być może teraz, jeżeli za ten projekt odpowiedzialność brała pani Paulina Hennig-Kloska, to powinna zostać jako kandydatka do rządu wymieniona na kogoś bardziej ogarniętego – skwitował Bosak.

Czytaj też:
Posłowie PiS składają zawiadomienie do prokuratury. Mówią o „aferze wiatrakowej”
Czytaj też:
Kompromitacja posła Szczerby. „To jest projekt Koalicji Obywatelskiej?”

Źródło: Wirtualna Polska