Sprawa dotyczy debaty, która odbyła się między kandydatami na prezydenta Rzeszowa 27 marca. W rundzie pytań wzajemnych Karolina Pikuła z Konfederacji zapytała Konrada Fijołka, co zrobił dla bezpieczeństwa mieszkańców regionu na wypadek ewentualnej wojny. – Dla bezpieczeństwa zrobiłem znacznie więcej pani Karolino, chociażby dla cyberbezpieczeństwa w naszym kraju, bo wiecie, że koledzy Konfederacji z Rosji ciągle nas atakują cyberatakami – powiedział włodarz Rzeszowa.
Pikuła kolejnego dnia poinformowała, że oprócz prywatnej korespondencji do Fijołka przedstawiła również publiczne wezwanie do pilnego i publicznego sprostowania i przeprosin w związku z nieprawdziwym jej zdaniem stwierdzeniem. „Stwierdzenie to zawiera w sobie nieprawdę, a użycie w liczbie mnogiej wyrazu »wiecie«, zakłada, że ten fakt jest powszechnie znany, w konsekwencji może skutkować negatywnie wśród wyborców na obraz pana kontrkandydata” – brzmi początek pisma.
Wybory samorządowe w Rzeszowie. Karolina Pikuła pozwała w trybie wyborczym Konrada Fijołka
Kandydatka Konfederacji postawiła ubiegającemu się o reelekcję prezydentowi ultimatum i zagroziła skierowanie sprawy do sądu w trybie wyborczym. Przeprosin jednak nie było, w związku z czym we wtorek 2 kwietnia Pikuła zorganizowała konferencję prasową, w której potwierdziła złożenie wniosku. Wyjaśniała, że użycie przez Fijołka słowa „wiecie” miało oznaczać, że „o powiązaniach i współpracą z osobami z Rosji, które działają na rzecz szkodzenia naszej ojczyźnie wiedzą młodzi, czy nauczyciele”.
– To uszczypliwość, kłamstwo i oczernianie nas, na co sobie nie pozwolimy – zaznaczyła. Pikuła oprócz publicznych przeprosin domaga się także wpłaty trzech tysięcy złotych na rzecz fundacji Gajusz z Łodzi, która działa na rzecz hospicjów dla dzieci. Pozew wyborczy musi zostać rozstrzygnięty w ciągu 24 godzin.
Czytaj też:
Kandydat KO przyłapany na gorącym uczynku. „Jak nie wolno?”Czytaj też:
Ambasador Izraela reaguje na wpis Bosaka. „Antysemici pozostaną antysemitami”